Roman Giertych
W ciągu ostatniego roku Orlen kupił ropę za ponad 11 miliardów euro. Motywem była chęć zaoszczędzenia na tańszej ropie i zwiększenia zysków Orlen. Państwowy koncern de facto wspierał aparat Władimira Putina i finansował wojnę z Ukrainą. Nadto z doniesień medialnych wynika, że premia dla zarządu była uzależniona od tych zysków. Nie wykluczałbym, że zarząd Orlenu może odpowiadać na podstawie art. 117 kk. w związku z art. 18 par. 3. Minimalna kara w takim przypadku to 12 lat… Lecz to już oceni niezależny prokurator i ewentualnie sąd.
Daniel Obajtek może mieć problemy prawne związane z kupowaniem od Rosji ropy naftowej.
W ciągu ostatniego roku Orlen kupił ropy za ponad 11 miliardów euro, co oznacza, że płatności na rzecz państwowych spółek rosyjskich trzykrotnie przekroczyły całą finansowo-militarną pomoc rządu RP dla Ukrainy. Okazuje się, że państwowy koncern de facto wspierał aparat Władimira Putina i finansował wojnę z Ukrainą.
Zgodnie z artykułem 117 kk. ten, kto prowadzi wojnę napastniczą, popełnia zbrodnię zagrożoną dożywociem. Również każdy pomocnik w prowadzeniu wojny odpowiada, na podstawie art. 18 par. 3 kk.
Bez wątpienia finansowanie działań wojennych jest pomocnictwem, a ten kto wiedząc o prowadzonej wojnie ją finansuje, jest pomocnikiem. Płatności na rzecz państwowych spółek rosyjskich są płatnościami na rzecz rządu Rosji i każdy, kto im płaci, z zamiarem przynajmniej ewentualnym, wspiera wysiłek wojenny Rosji. Taki zamiar jest wystarczający do przypisania odpowiedzialności za pomocnictwo.
Prawdą jest, że inne kraje również kupowały ropę od Rosji. Nie zmienia to jednak oceny prawnej. Nadto być może były one w stanie wyższej konieczności, obawiając się załamania gospodarczego. W przypadku Orlenu taki stan wyższej konieczności nie występuje, gdyż spółka ta mogła nabyć ropę z innych krajów, a infrastruktura potrzebna do jej sprowadzenia (Naftoport) była dostępna. Motywem działania była chęć zaoszczędzenia na tańszej ropie i zwiększenia zysków Orlen. Nadto z doniesień medialnych wynika, że premia dla zarządu była uzależniona od tych zysków. Stanowiłoby to więc niski motyw dokonywanego czynu.
Z pewnością motywacją działania zarządu nie była chęć zapobieżenia inflacji, bo Orlen kupował tanią ropę z Rosji, a sprzedawał jej produkty po cenach światowych, wysysając z polskich kierowców pieniądz i korzystając z pozycji monopolisty.
Nie wykluczałbym więc, że zarząd Orlenu może odpowiadać na podstawie art. 117 kk. w związku z art. 18 par. 3. Minimalna kara w takim przypadku to 12 lat… Lecz to już oceni niezależny prokurator i ewentualnie sąd.
Roman Giertych