Szukaj w serwisie

×
8 kwietnia 2020

Unijny cios w Pisowską Izbę Dyscyplinarną. TSUE zawiesza jaj działania i grozi karami finansowymi

Tomasz Bielecki (Bruksela)

Tomasz Bielecki (Bruksela)

Unijny Trybunał Sprawiedliwości nakazał natychmiastowe zawieszenie Izby Dyscyplinarnej. Warszawa ma miesiąc na poinformowanie Komisji Europejskiej, co zrobiły dla pełnego wdrożenia dzisiejszej decyzji TSUE.

Fot. Katarina Dzurekova / flickr

Postanowienie TSUE o doraźnym zamrożeniu działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w ramach środka tymczasowego (zabezpieczenia) ma obowiązywać do czasu wydania pełnego wyroku TSUE w sprawie skargi Komisji Europejskiej na Polskę co do systemu dyscyplinarnego dla sędziów. Nakaz zawieszenia Izby Dyscyplinarnej pośrednio uderza również w „ustawę kagańcową”, która odwołuje się do obwiązującej od zeszłego roku struktury systemu dyscyplinarnego dla sędziów.

Komisja Europejska w swej – wniesionej ostatniej jesieni - skardze na Polskę argumentowała, że obecny system dyscyplinarny jest sprzeczny z Traktatem o UE (a konkretnie z jego zapisami o „zapewnieniu skutecznej ochrony sądowej”). Nie zapewnia bowiem niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej głównie wskutek powołania jej przez obecną Krajową Radę Sądownictwa („neo-KRS”). A to Izbie Dyscyplinarnej zaskarżona ustawa oddaje kontrolę decyzji wydanych w postępowaniach dyscyplinarnych wobec sędziów.

Ponadto Komisja Europejska wytyka Polsce, że kwestionowana ustawa przyznaje prezesowi Izby Dyscyplinarnej prawa do uznaniowego wyznaczania sądu dyscyplinarnego I instancji. Tym samym – znów uderzając w niezawisłość sądownictwa – nie zapewnia, by daną sprawę rozstrzygał sąd „ustanowiony na mocy ustawy”.

– Podnoszone przez Komisję Europejską zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie środków tymczasowych – ogłosił dziś TSUE.

Komisja ostrzega przed karami finansowymi

Sąd Najwyższy już w styczniu (w uchwale swych trzech izb) postanowił, że jego Izba Dyscyplinarna nie jest sądem w rozumieniu prawa polskiego i unijnego. To był rezultat udzielonej wcześniejszej odpowiedzi TSUE na pytania prejudycjalne, w której Wielka Izba TSUE podała kryteria właściwego ukształtowania krajowych rad sądownictwa.

Pomimo tego Izba Dyscyplinarna nie zaprzestała działania. I ma kolejne sprawy na wokandzie – tak przedstawiciel Komisji Europejskiej Saulius Kaleda tłumaczył w TSUE motywy wniosku o zabezpieczenie.

Teraz TSUE wytknął Polsce, że „Izba Dyscyplinarna nie zaprzestała swojej działalności orzeczniczej”.

Dzisiejsza decyzja o środku tymczasowym, a potem wyrok TSUE to w pełni systemowe rozwiązanie na gruncie prawa UE. Dlatego Komisja Europejska zastrzegła, że wniesie o nałożenie na Polskę kary finansowej (naliczanej za każdy kolejny dzień), jeśli władze Polski nie zastosują się całkowicie do nakazu zamrożenia działań Izby Dyscyplinarnej.

Ponadto w ramach środka tymczasowego Trybunał Sprawiedliwości UE - zgodnie z prośbą Komisji Europejskiej - nakazał Polsce, by powstrzymała się od przekazywania spraw zawisłych przed Izbą Dyscyplinarną „do rozpoznania przez inny skład, który nie spełnia wymogów niezależności”. Niektórzy prawnicy w Brukseli spekulowali, że po zamrożeniu Izby Dyscyplinarnej kolejna polska ekspresowa ustawa może przesunąć sprawy dyscyplinarnej do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, też w całości składającej się z osób wskazanych przez „neo-KRS”.

Ogłoszone dziś postanowienie Wielkiej Izby, czy 15-osobowego składu TSUE oznacza, że zarzuty Komisji Europejskiej co do Izby Dyscyplinarnej wydają się na pierwszy rzut oka co najmniej „niepozbawione poważnej podstawy” (przesłanka „fumus boni iuris”). Ponadto groźba nieodwracalnych szkód wyrządzonych przez Izbę Dyscyplinarną jest tak poważna, że nie można czekać kolejnych kilku miesięcy na pełny wyrok TSUE. Komisję Europejską w jej wniosku o zamrożenie Izby Dyscyplinarnej oficjalnie wspierała Belgia, Dania, Holandia Finlandia oraz Szwecja.

Bruksela pracuje nad „ustawą kagańcową”

Skarga na Polskę jest szersza od wniosku o zabezpieczenie.

Komisja Europejska wskazuje, że możliwość uznania treści orzeczeń sądowych za przewinienia dyscyplinarne łamie unijną zasadę niezawisłości sędziów.

Dotychczas Polska przegrała w TSUE dwie sprawy rozpoczęte skargami Komisji Europejskiej na zmiany w wymiarze sprawiedliwości.

Pierwsza dotyczyła czystki emerytalnej w Sądzie Najwyższym. Druga – zmiany w wieku emerytalnym sędziów wprowadzonych w ustawie o ustroju sądów powszechnych z 2017 r.

Ponadto w Komisji Europejskiej mocno zaawansowane są przygotowana do wszczęcia postępowania przeciwnaruszeniowego co do „ustawy kagańcowej”. Zostały jednka wstrzymane z powodu koronakryzysu.

 

REDAKCJA POLECA

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję