Krzysztof Skiba
Myślę, że Maria Kaczyńska żona Lecha, to była prawdziwa Pierwsza Dama. Stać ją byłoby w sprawach dotyczących kobiet mieć odrębne zdanie niż partia męża. Powiem tak: brakuje dziś Marii Kaczyńskiej. Kobiety z sercem. Odważnej i w ważnych dla kobiet sprawach niezależnej. Na jej miejscu jest niemowa. Osoba NIKT.
Mój felieton pt. "Milczenie Agaty" stał się hitem w sieci. Cytuje go wiele portali informacyjnych, a tysiące internautów go udostępniło.
Opisuję w nim zimną i bezrefleksyjną postawę Pierwszej Damy, wobec tragedii ludzkich, dramatów z udziałem kobiet i dzieci, a w szczególności wobec śmierci młodej matki z Pszczyny, której zgon był konsekwencją przepisów antyaborcyjnych wprowadzonych przez PiS.
Myślę, że Maria Kaczyńska żona Lecha, to była prawdziwa Pierwsza Dama. Stać ją byłoby w sprawach dotyczących kobiet mieć odrębne zdanie niż partia męża.
Znana jest wypowiedź pani Kaczyńskiej, gdy oznajmiła, że są sytuacje, gdy kobieta powinna mieć prawo decydować w sprawie usunięcia ciąży. Chodziło o sytuacje ekstremalne takie jak ciąża powstała w wyniku gwałtu czy zagrożenie życia kobiety.
Tą wypowiedzią naraziła się na inwektywy toruńskiego szamana, który nazwał ją "czarownicą" i użył określenia "to sama się podstaw".
Dziś Jarosław zapomniał, że Rydzyk obraził żonę brata, bo robi z nim interesy polityczne. Nawet miłość do brata bliźniaka ma więc swoje granice w świecie Pana Prezesa. Pomniki i ulice imieniem Lecha, a niedługo banknot, to jakby kompulsywne chowanie tłumionego poczucia winy.
Powiem tak: brakuje dziś Marii Kaczyńskiej. Kobiety z sercem. Odważnej i w ważnych dla kobiet sprawach niezależnej. Na jej miejscu jest niemowa. Osoba NIKT.
Krzysztof Skiba