Szukaj w serwisie

×
25 lutego 2024

Sikorski: Groźby Putina są realne, ja tym groźbom jestem zmuszony wierzyć

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podczas wizyty w USA ostrzegł, że groźby ze strony Rosji, w tym prezydenta Putina i byłego prezydenta Miedwiediewa, należy traktować poważnie. Podkreślił, że NATO musi być przygotowane na "testowanie" swoich gwarancji bezpieczeństwa.

Sikorski w rozmowie z TVN24 w Waszyngtonie odniósł się do słów Andrzeja Dudy, który w wywiadzie dla BBC powiedział, że nie wierzy w atak Rosji na państwo NATO.

- Jeśli Putin grozi, jeśli grozi były prezydent Miedwiediew, to ja tym groźbom niestety zmuszony jestem wierzyć – powiedział Sikorski.

Szef MSZ zwrócił uwagę na drugą rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę i podkreślił, że sytuacja jest lepsza, niż się spodziewał. Docenił opór Ukraińców, pomoc ze strony Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Zaznaczył, że kluczowe jest pytanie o dalsze wsparcie dla Ukrainy.

- Pytanie, czy starczy nam strategicznej cierpliwości, determinacji, aby nadal wspierać Ukrainę do zwycięstwa, które gwarantuje przywrócenie ładu międzynarodowego, odzyskanie przez Ukrainę granicy uznanej międzynarodowo – dodał Sikorski.

Sikorski odpiera kłamstwa i zarzuty ambasadora Rosji

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w mocnym wystąpieniu w Radzie Bezpieczeństwa ONZ obalił rosyjskie kłamstwa na temat Ukrainy. Skrytykował też oskarżenia o "rusofobię" i przypomniał o historycznych zbrodniach Rosji.

Sikorski stanowczo odparł twierdzenia rosyjskiego ambasadora Wasilija Nebenzi, który nazwał Ukrainę "klientem Zachodu", oskarżał o nazizm i korupcję, a winą za wojnę obarczał Stany Zjednoczone i Zachód.

Minister podkreślił, że Kijów walczy o niepodległość, a prezydent Ukrainy jest Żydem, a minister obrony muzułmaninem, co przeczy rosyjskim oskarżeniom o nazizm. Przypomniał też, że Aleksiej Nawalny udokumentował, jak czysty i uczciwy jest ukraiński system polityczny.

Sikorski odrzucił też tezę o neokolonializmie USA, wskazując, że to Rosja próbowała eksterminować Ukrainę już w XIX wieku. Podkreślił, że groźby nuklearne ze strony Miedwiediewa i Putina nie są nieracjonalne i stanowią realne zagrożenie.

Minister spraw zagranicznych stanowczo odparł również rosyjskie kłamstwa na temat historii. Podkreślił, że to Polska, a nie Rosja, została zaatakowana w 1939 roku. Przypomniał również o wspólnej paradzie zwycięstwa zorganizowanej przez Związek Sowiecki i nazistowskie Niemcy po napaści na Polskę.

Sikorski zwrócił też uwagę na liczne porażki militarne Rosji w historii, m.in. w wojnie krymskiej, polsko-bolszewickiej, rosyjsko-japońskiej i w Afganistanie.

Minister zakończył swoje wystąpienie mocnym stwierdzeniem, że Rosji nie uda się podporządkować sobie Ukrainy. Podkreślił, że Ukraińcy, tak jak Polacy w przeszłości, opierają się rosyjskiej dominacji.

Przed wystąpieniem Sikorskiego Nebenzia wygłosił tyradę, obwiniając o wojnę USA i Zachód. Obraził też szefów dyplomacji państw europejskich, określając ich "osobami nazywającymi się ministrami spraw zagranicznych" i twierdząc, że nie prowadzą oni niezależnej polityki. Zapowiedział też, że nie będzie słuchał ich wystąpień.

thefad.pl, Źródło: TVN24, Media



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję