Szukaj w serwisie

×
19 grudnia 2017

Roman Giertych: Prawdziwa historia o tym, jak Marek Suski udowodnił, że jest patriotą niezłomnym

Roman Giertych

Roman Giertych

Ciekawe czy pobyt na tej konferencji finansował pan poseł Suski osobiście (tak było w moim przypadku), PiS, czy Sejm?

 

Parę lat temu uczestniczyłem na konferencji przygotowanej przez Stolicę Apostolską. Byli tam posłowie, ministrowie (nawet premierzy) z wielu krajów.

Rok później na tę konferencję przybył wysłannik PiS - ówczesny poseł, a obecny minister Marek Suski. Konferencja wówczas dotyczyła problemów demograficznych.

Po trzydniowej konferencji zaplanowana była audiencja u Benedykta XVI w pałacu w Castelgandolfo.

Tak się przypadkowo złożyło, że oczekując na wejście do pałacu byliśmy z żoną świadkami niezwykłego wydarzenia.

Otóż była to (być może jedyna w hisotrii) próba nawiązania relacji międzynarodowych z obecnym ministrem.

Do posła Marka Suskiego podszedł główny sekretarz tej konferencji i postanowił go zapytać jak się podobała konferencja. Ciekawość sekretarz wzmagał fakt, że podczas trzydniowego pobytu nasz dzielny poseł hołubił maksymę "mowa jest srebrem, a milczenie złotem".

Zagadnięty przez sekretarza w języku angielskim (był to język konferencji) na wszelkie pytania nasz obecny minister odpowiadał: yes.

Po czwartej takiej odpowiedzi sekretarz przeszedł na francuski, czego niestety poseł Suski nie zauważył i nadal na wrogie zaczepki w języku najstarszej córy Kościoła odpowiadał w mowie Szekspira ograniczając jednak tę mowę do przytoczonego wyżej krótkiego "yes".

Sekretarz próbował jeszcze namolnie zapytać coś po niemiecku, ale i gdy ta zmiana spotkała się z podziwu godnym i konsekwentnym "yes" zmył się jak niepyszny.

Przysłuchując się tej scenie milczałem, ale po tchórzowskiej rejteradzie sekretarza moja żona z miłym uśmiechem zapytała:

- Panie pośle, przepraszam za ciekawość, ale po co Pan przyjeżdża na trzydniową konferencję, która nie korzysta z tłumaczy, jeżeli Pan w żadnym obcym języku nie mówi?

Na to poseł Suski dumnie wyprostował czoło i odpowiedział:

- Jestem posłem z Polski i będę mówił po polsku - i majestatycznym krokiem oddalił się dając nam i innym tym samym świadectwo, że prawdziwego patrioty nie sposób złamać.

 

Roman Giertych

Ciekawe czy pobyt na tej konferencji finansował pan poseł osobiście (tak było w moim przypadku), PiS, czy Sejm?

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: