Obserwując sytuację w Polsce, niemiecka prasa przykłada uwagę do zjawiska antyniemieckiej propagandy. W ostatnich dniach, media skupiły się na kontrowersyjnych wypowiedziach Sławomira Mentzena oraz atakach polityków PiS na Donalda Tuska.
![](https://thefad.pl/wp-content/uploads/2023/05/Donald-Tusk.jpg)
W artykule opublikowanym w "Berliner Zeitung", Klaus Bachmann zwraca uwagę na kampanię propagandową w rządowych mediach, która ma na celu uzasadnienie polskich roszczeń reparacyjnych wobec Niemiec. Jednakże podobny cel próbuje osiągnąć także akcja plakatowa w miejscach publicznych, wykorzystująca kontrowersyjne symbole nazistowskie.
Autor, Klaus Bachmann, opisuje Polskę, w której obecnie mieszka, jako obojętną na te działania propagandowe. Jego zdaniem, polityka prowadzona przez PiS opiera się na przestarzałych metodach, które nie znajdują uznania w społeczeństwie. Wydaje mu się to tym bardziej niezrozumiałe, że tylko niewielki odsetek Polaków uczy się języka niemieckiego.
Bachmann sugeruje, że polityka Zjednoczonej Prawicy miała wręcz przeciwny skutek niż zamierzony. W ciągu ostatnich ośmiu lat, rząd polski pod przywództwem Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego stał się coraz bardziej nacjonalistyczny, krytyczny wobec Unii Europejskiej i Niemiec, oraz przejawiał postawy nietolerancyjne wobec kobiet, mniejszości i środowiska naturalnego. Jednocześnie polskie społeczeństwo stawało się bardziej kosmopolityczne, tolerancyjne, proeuropejskie i bardziej świadome problemów związanych ze zmianami klimatu.
Autor kontynuuje, wyjaśniając, że politycy PiS często dystansują się od antyniemieckiej propagandy w rozmowach z niemieckimi dyplomatami i dziennikarzami. Uważa to za obłudę ze strony partii, która obawia się donosów na jej szefa, Jarosława Kaczyńskiego. Bachmann podkreśla brak obcojęzycznej wiedzy Kaczyńskiego i sugeruje, że osoba ta nie powinna pouczać niemieckich polityków na temat niemieckiej historii czy ich rzekomych zamiarów.
![](https://thefad.pl/wp-content/uploads/2023/04/Jaroslaw-Kaczynski.jpg)
Autor zadaje pytanie, dlaczego coraz bardziej tolerancyjni Polacy pozwalają, aby krajem rządziła coraz bardziej nietolerancyjna partia. Jego zdaniem, jednym z powodów jest niska frekwencja wyborcza. Wielu obywateli, którzy w sondażach wyrażają poparcie dla liberalizacji prawa aborcyjnego, akceptacji uchodźców czy małżeństw homoseksualnych, nie uczestniczy w wyborach.
thefad.pl / źródło: DW.de