Szukaj w serwisie

×
18 maja 2021

Zarzuty o korupcję, nepotyzm i oszustwa w szeregach PiS nie robią wrażenia na elektoracie

Zarzuty o korupcję, nepotyzm i oszustwa w szeregach PiS nie robią wrażenia na elektoracie – pisze „Die Tageszeitung”.

Daniel Obajtek. Fot. wikipedia

„Wydaje się, że narodowopopulistyczna polska partia rządząca Prawo i Sprawiedliwość ma ogromne kłopoty” – pisze z Warszawy korespondentka lewicowego berlińskiego dziennika „Die Tageszeitung” Gabrielle Lesser. „Jeden skandal goni drugi, korupcja nepotyzm, oszustwa. Teraz dochodzi do tego jeszcze afera podsłuchowa związana z Danielem Obajtkiem, szefem kontrolowanego przez państwo koncernu Orlen” - relacjonuje.

Niemiecka dziennikarka opisuje zarzuty wobec Obajtka, który - jak zaznacza - „jako wójt w latach 2006 do 2015 nie tylko zarządzać miał na boku (i nielegalnie) dużą firmą i prowadzić wspólne sprawy z szefem zorganizowanej grupy przestępczej, ale i zgromadzić milionowy majątek”.

Bezradność opozycji

I dodaje, że szef opozycyjnej PO Borys Budka tylko „bezradnie wzrusza ramionami.” W niedawnym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” zasugerował, że niewiele można z tym zrobić.

„Wielu obserwatorów sceny politycznej zadaje sobie pytanie, dlaczego tak wiele skandali wokół PiS nie robi wrażenia na wyborcach tej partii. Dlaczego poparcie pozostaje na wysokim poziomie 35-40 procent? Liberalny rząd poprzedników stracił władzę z powodu afery 'kelnerów'. Wówczas wszyscy oburzali się używaniem przez polityków PO ordynarnych wyrażeń podczas drogich obiadów na koszt państwa. Tymczasem szef Orlenu przeklina w podsłuchanych rozmowach tak wulgarnie, że jego obrońcy czuli się zmuszeni tłumaczyć to zespołem Tourette'a” – opisuje Lesser. Wyliczając wulgarne słowa, używane przez Obajtka na nagraniach rozmów, zauważa, że „zadziwiające jest tylko to, jak zdołał on dotrzeć na prezesowskie stanowisko największego polskiego koncernu".

„My, prawdziwi Polacy”

Lesser pisze, że przed laty uchodziło za skandal, że minister z PO „zapomniał” wpisać do deklaracji majątkowej drogiego zegarka. Dziś „ani znaczne nagromadzenie majątku przez byłego wójta, ani umorzenie zarzutów o oszustwo i przekupstwo przez (pisowską) prokuraturę po przystąpieniu Obajtka do PiS, nie wywołują u wyborców PiS niczego więcej, niż zmarszczki na czole” – dodaje niemiecka dziennikarka.

I cytuje szefa Instytutu Spraw Publicznych Jacka Kucharczyka, który uważa, że PiS przez wiele lat zdołał dać swoim wyborcom poczucie, które można opisać hasłem: „My, prawdziwi Polacy”.

Jak ocenia, „większość wyborców PS nie będzie się już zastanawiać, na kogo oddać głos. Wybór PiS jest dla nich tak oczywisty, jak poczucie bycia Polką czy Polakiem”. „Nawet jeśli słyszą, że ulubieniec szefa partii (…) oszukuje, okrada kasę państwa i do tego przeklina, są w stanie to zaakceptować, bo 'jest on jednym z nas'. Tak więc Obajtek może być łotrem, ale jest naszym (PiS) łotrem” - cytuje „taz” eksperta ISP.

Na koniec Lesser wytyka szefowi PO, że zamiast jako opozycja zjednoczyć wokół siebie Polaków szkalowanych przez PiS jako „nie nasi”, „kasta” albo „komuniści” i zbudować przeciwwagę, woli odczekać trzy lata do następnych wyborów, tłumacząc, że nie jest rewolucjonistą.

Lubisz nasze artykuły? Podoba Ci się to co publikujemy? Polub nas na Facebooku >>

 

REDAKCJA POLECA

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję