Szukaj w serwisie

×
27 października 2022

FAZ: z winy PiS stosunki między Niemcami a Polską są najgorsze od 1989 roku

Anna Widzyk

Anna Widzyk

Z winy Warszawy polityczne stosunki polsko-niemieckie są dziś najgorsze od 1989 roku. Ale problemy są głębsze – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Fot. Źródło: screen shot YouTube / kprm

Polityczne stosunki między Niemcami a Polską są najgorsze od 1989 roku. „Winę za ten stan ponoszą wyłącznie rządzący w Warszawie narodowi konserwatyści” – ocenia na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) komentator gazety Reinhard Veser.

„Rozpowszechniają oni opartą na kłamstwach, półprawdach i nienawiści karykaturę Niemiec: Berlin chce stworzyć na fundamencie UE ‚czwartą Rzeszę’ i znów ujarzmić Polskę. Niektórzy członkowie rządu utrzymują wprawdzie merytoryczny i dyplomatyczny ton wobec Niemiec jako sojusznika w UE i NATO. Ale waga umiarkowanych głosów spada, podczas gdy jednocześnie zanikają retoryczne opory dogmatyków” – ocenia autor opublikowanego w czwartek (27.10.2022) komentarza.

Jego zdaniem przyczyn należy szukać w polskiej polityce wewnętrznej. Jak pisze, partii PiS trudno będzie po raz kolejny wygrać wybory w przyszłym roku. „Polska prawica zawsze chętnie podsycała w kampaniach wyborczych antyniemieckie nastroje, bo spotyka się to z aprobatą części społeczeństwa z powodu popełnionych przez Niemców zbrodni w czasie II wojny światowej. Teraz PiS uderza w jeszcze ostrzejsze tony niż do tej pory, ponieważ w czasie obecnego kryzysu z własnej winy nie może zrealizować obiecanych programów socjalnych” – pisze Veser.

Odpowiedź na rzekome intrygi Berlina

Przypomina, że przez spór o praworządność z Komisją Europejską polski rząd ma niewielkie szanse na uzyskanie 36 mld euro z Funduszu Odbudowy UE po pandemii. Konsekwencje własnej postawy PiS próbuje „sprzedać opinii publicznej jako niemiecką intrygę”, twierdząc, że „na zlecenie Berlina niemiecka szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odmawia Polsce wypłaty pieniędzy, aby wymusić uległość wobec Niemiec”.

„To, że teraz na stole kładzie się żądania reparacji za spustoszenia II wojny światowej, jest odpowiedzią na te rzekome intrygi. Oficjalnie chodzi o historyczną sprawiedliwość, ale popłynąć ma aktualne przesłanie: ten nieugięty rząd jest w stanie uzyskać wielokrotność unijnych pieniędzy, których wypłatę się Polsce wstrzymuje” – pisze niemiecki dziennikarz.

I ocenia: „Z rządem PiS raczej nie można mieć nadziei na konstruktywne, zorientowane na przyszłość relacje. Za sukces trzeba uważać już, to gdy uda się utrzymać rzeczowe robocze stosunki między Berlinem a Warszawą”.

W ocenie „FAZ” Warszawa wzmaga spór polsko-niemiecki wbrew własnej racji stanu. W takiej sytuacji priorytetem Niemiec powinna być obrona jedności Zachodu wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Asymetryczne stosunki

Komentator dziennika podkreśla, że ważne jest też, by nie utożsamiać stosunków politycznych obu państw z całością relacji polsko-niemieckich. „Dla niemieckiej gospodarki Polska od dawna jest ważniejsza niż Rosja, liczba kontaktów międzyludzkich jest wielka. Jednak przede wszystkim zachowanie rządu w Warszawie nie może przesłonić faktu, że w stosunkach polsko-niemieckich istnieją głębsze problemy, za które strona polska nie ponosi odpowiedzialności” – podkreśla Reinhard Veser.

Jak dodaje, relacje obu państw są „asymetryczne”. Biorąc pod uwagę historię, w której niemieccy władcy w XVIII i XIX wieku chcieli wymazać Polskę najpierw jako państwo, a następnie w XX wieku z ludobójczą energią jako naród, relacje z Niemcami mają dla Polaków znaczenie egzystencjalne. Z kolei dla większości Niemców Polska jest jednym z wielu sąsiadów – i to takim, którego zna się słabiej niż tych na zachodzie. Nawet zainteresowani historią Niemcy często nie zdają sobie sprawy z tego, jak brutalni byli niemieccy okupanci w Polsce podczas II wojny światowej. To widać i jest to jeden z powodów, dla których żądania reparacji spotykają się z aprobatą większości Polaków, choć według sondaży tylko nieliczni spodziewają się, że jakiekolwiek pieniądze rzeczywiście popłyną. Chodzi o uznanie” – pisze dziennikarz „FAZ”.

Protekcjonalni Niemcy

Jego zdaniem „protekcjonalne zachowanie Niemców wobec Polaków nie jest jeszcze przeszłością”. Veser przypomina, że przez wiele lat Niemcy nie traktowali poważnie polskich ostrzeżeń przed agresywną Rosją i odmawiali merytorycznej dyskusji o Nord Stream 2.Polacy mieli rację, a mimo to znów są w Niemczech politycy i publicyści, którzy tłumaczą raptusom na wschodzie, jak ma wyglądać rozsądna reakcja na rosyjską napaść na Ukrainę” – zauważa.

„Jeśli szkody wyrządzone przez rząd PiS w stosunkach polsko-niemieckich mają zostać kiedyś naprawione, to ze strony Niemiec potrzeba więcej otwartości, szacunku i zrozumienia dla sąsiadów na wschodzie” – konkluduje dziennikarz „FAZ”.

 

REDAKCJA POLECA

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: