Szukaj w serwisie

×
25 czerwca 2017

Narodowcy pobili sympatyka KOD. „Straż Miejska dała dyla, a Policja nie dała, bo nie było jej wcale”

W Radomiu w sobotę doszło do starcia między narodowcami i działaczami Komitetu Obrony Demokracji. Na zdjęciach, które obiegły media, widać jak leżącego mężczyznę kopią między innymi osoby w koszulkach Młodzieży Wszechpolskiej.

Do zdarzenia doszło w sobotę 26 czerwca. Członkowie i sympatycy Kodu spotkali się, by oddać hołd bohaterom wydarzeń radomskich czerwca 1976r.

"Na oficjalnie zgłoszonym z tej okazji zgromadzeniu doszło do zakłócenia uroczystości. Kilkudziesięciu narodowców, najprawdopodobniej z Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo – Radykalnego, bez trudu wtargnęło pod scenę z okrzykami “raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”. Mimo pokojowej reakcji protestujących doszło do przepychanek, kradzieży sprzętu oraz innych przejawów agresji. Podczas tych zajść nie było na miejscu ani jednego funkcjonariusza policji.

Jesteśmy dziś świadkami tego,że obchody miesięcznic smoleńskich są zabezpieczane przez tysiące funkcjonariuszy policji, a na uroczystościach organizowanych przez Komitet Obrony Demokracji nie jest zapewnione nawet w najmniejszym stopniu bezpieczeństwo uczestników zgromadzenia. - czytamy na stronie KOD.

- Potrafią wysłać setki, wręcz tysiące policjantów na ochronę miesięcznic smoleńskich i prezesa Kaczyńskiego, a nie potrafią ochronić demonstracji pokojowej w Radomiu. To są nieprawdopodobne rzeczy. To nie dzieje się w państwie normalnym – mówił na specjalnej konferencji w Radomiu Sławomir Neumann z PO.

Młodzież Wszechpolska: udzielaliśmy pomocy działaczowi

Tymczasem na oficjanej stronie Młodzieży Wszechpolskiej pojawił sie komunikat wyjaśniający przebieg zdarzenia w Radomiu.

W oświadczeniu organizacji czytamy, że jak co roku " radomskie środowisko narodowe postanowiło uczcić ofiary brutalnej pacyfikacji protestów robotniczych w Radomiu w czerwcu ’76."

"Po czasie otrzymaliśmy informację od mieszkańców, że swoje zgromadzenie tego dnia organizuje Komitet Obrony Demokracji. Tragedię w Radomiu do własnych celów politycznych próbowała wykorzystać organizacja, w której szeregach nie brakuje ludzi poprzedniego systemu, w tym bandytów z SB oraz ZOMO" - dodano.

KOD czynnie broni przywilejów tych, którzy w ’76 r. tłumili robotniczy zryw. Na manifestacjach KODu, z ust przemawiających byłych funkcjonariuszy można było usłyszeć, że w czasach PRLu „naród był z wojskiem i policją”, a służby traktowały sprzeciwiających się komunistom łagodnie i z godnością.

Uznając to zgromadzenie za naplucie w twarz radomskim robotnikom, nasi działacze udali się na miejsce pikiety organizowanej przez KOD, aby wyrazić swoje krytyczne stanowisko wobec tego typu działań. Wszechpolacy spotkali się z obelgami ze strony KODowców, ale pozostali jeszcze na miejscu by przypomnieć, jakich ludzi „obrońcy demokracji” popierają i honorują. Podczas powrotu nasi działacze zauważyli jednak, że za ich plecami pozostał jeden z kontrmanifestantów, który był przetrzymywany przez działaczy KOD. Wówczas udzielili mu pomocy w wyniku której doszło do szarpaniny i wymiany ciosów obu grup – zwolenników i przeciwników KOD. Dzięki tej interwencji wspomniany kolega wraz z pozostałymi narodowcami wrócił tego dnia do domu.

W tym miejscu pragniemy wyrazić swoje zażenowanie postawą części dziennikarzy, którym przemoc wobec środowiska narodowego nigdy nie przeszkadza, natomiast zawsze dokonują próby przyklejenia nam łatki agresorów. Niejednokrotnie spotykaliśmy się też z ich strony z otwartym nawoływaniem do fizycznej konfrontacji z naszymi zwolennikami. Przypomnijmy też próby blokowania Sejmu przez Komitet Obrony Demokracji na przełomie roku i sceny temu towarzyszące. Wówczas Ci sami dziennikarze za godną pochwały „postawę obywatelską” i „obronę demokracji” uznawali opluwanie, wyzwiska i fizyczną agresję. Ta sama agresja wobec dziennikarzy i przeciwników wylewa się zresztą z każdej manifestacji KODu. Wszystko to obnaża hipokryzję lewicowo-liberalnych dziennikarzy i manipulacje, które stały się ich znakiem rozpoznawczym.

Krytycznie przyglądamy się niektórym posunięciom rządzącej partii, wbrew propagandzie „Gazety Wyborczej” i innych pism z gatunku fantastyki, nie wspieramy ani nie oczekujemy wsparcia rządu. Równocześnie jednak KOD i jemu podobne organizacje uznajemy za kontynuację tradycji targowickiej i jako wrogom Polski, mimo jazgotu mediów głównego nurtu, nie zamierzamy ustępować pola.

 

(df) thefad.pl

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: