– U nas mówi się: spójrz mi prosto w oczy, dlatego zakrywanie twarzy jest nie na miejscu i powinno zostać zabronione gdzie tylko to pod względem prawnym jest możliwe – zaapelowała Merkel we wtorek na kongresie CDU - niemieckiej centroprawicowej partii politycznej w Essen. W odpowiedzi obecnych na sali 1000 delegatów skwitowało to brawami.
CDU chce zabronić noszenia burki, islamskiego stroju zakrywającego twarz kobiety, np. przed sądem, w czasie kontroli policyjnych i w ruchu drogowym.
Nawiązując do kryzysu migracyjnego Merkel powiedziała też, że sytuacja, do której doszło późnym latem 2015 roku "nie może i nie powinna się powtórzyć". Podkreśliła jednak, że ludzie, którzy rzeczywiście są prześladowani powinni otrzymać pomoc. Natomiast ci, którym nie zostanie przyznany azyl polityczny, będą musieli opuścić Niemcy.
Stwierdziła również, że migranci muszą się integrować z niemieckim społeczeństwem na gruncie "prawa obowiązującego w naszym kraju". Stąd też postulat zakazu noszenia burek.
Po swoim przemówieniu Angela Merkel została po raz dziewiąty wybrana na przewodniczącą CDU. Otrzymała 89,5% głosów delegatów. To drugi najgorszy jej wynik w dotychczasowej karierze jako szefowej partii. Część delegatów głosując przeciw jej kandydaturze wyraziła w ten sposób niezadowolenie z jej polityki uchodźczej.
Źródło: Deutsche Welle