Szukaj w serwisie

×
21 grudnia 2017

Adam Mazguła. List do A. Dudy: Jest Pan odrażającym hipokrytą, człowiekiem znikąd, który został wybrany w charakterze szczypców kowala

Adam Mazguła

Adam Mazguła

Dlaczego nie słucha Pan autorytetów prawnych? Komisji Weneckiej, Pańskiej uczelni, sojuszników naszego kraju i wielu innych wybitnych środowisk? Czy obrażanie innych narodów i ich przywódców, w imię źle pojętej dumy narodowej, jest w interesie Polski? Poniżanie, ubliżanie i szczucie na co najmniej połowę narodu - to Pana hobby?

 

Panie śnpk Andrzeju Duda,

z uwagą i niepokojem wysłuchałem Pańskiej deklaracji oceniającej decyzję Unii Europejskiej w sprawie łamania prawa w Polsce i zapowiedzi podpisania następnych ustaw o sądownictwie.

Pańskie emocjonalne wystąpienie, powodowane brakiem dyplomatycznej ogłady i trzeźwego spojrzenia na problemy, które sam Pan wywołał, nie są rozwiązaniem uwzgledniającym dobro Polski i Polaków.

Chociaż nie jestem dyplomatą, to widzę wyraźnie, jak niedojrzałość polityczna i chęć nerwowej riposty urzędnikom europejskim wyłączyła u Pana zdolność myślenia w kategoriach męża stanu…

Taka postawa przypomniała mi pewne opowiadanie o nauczycielu, który o lasce szedł przez podwórze do kiosku po swoją ulubioną gazetę. Spotkał tam rozkapryszone dziecko niszczące klomb.

- Dlaczego to robisz, chłopcze - zapytał starzec?
- Bo mogę i co mi zrobisz? Wezwiesz policję? Mój ojciec został właśnie komendantem. A teraz spadaj, bo ci tę laskę na plecach połamię i napuszczę chłopaków, żeby cię więcej nie przepuszczali przez to podwórko. - Co obiecał, to zrobił.

Jakie jednak było jego zdziwienie, gdy następnego ranka zobaczył, jak stary nauczyciel, zamiast laską wspierał się na ramieniu jego ojca, który był wychowankiem owego nauczyciela i który był mu wdzięczny za jego wcześniejsze nauki i rady.

Panie śnpk Andrzeju Duda,

zostawiam Pana z tą opowieścią, licząc na to, że sam Pan się domyśli, dlaczego ją Panu przytaczam…

Nie podoba mi się Pańskie rozkapryszenie, nieszukanie racji wspólnych, sprzedajność urzędnicza w stosunku do złych podpowiadaczy i kościelnych odszczepieńców.

Wprawdzie powiedział Pan, że nie jest prezydentem wszystkich Polaków, a tylko wyznawców smoleńskich, ale jako najwyższy polski urzędnik - wypowiada się Pan również i moim imieniu. Tym bardziej, że w mojej ocenie są to wypowiedzi i decyzje niegodne tego stanowiska oraz sprzeczne z interesem Polski.

Czy postępowanie wbrew wspólnocie interesów europejskich nie jest takim działaniem? Dlaczego nie słucha Pan autorytetów prawnych? Komisji Weneckiej, Pańskiej uczelni, sojuszników naszego kraju i wielu innych wybitnych środowisk? Czy obrażanie innych narodów i ich przywódców, w imię źle pojętej dumy narodowej, jest w interesie Polski? Poniżanie, ubliżanie i szczucie na co najmniej połowę narodu - to Pana hobby?

Jest Pan odrażającym hipokrytą, człowiekiem znikąd, który został wybrany przez prezesa w charakterze szczypców kowala, co udowodniliście - i Pan, i Pańskie urzędasy.

Już dawno powinien się Pan, młody człowieku, zreflektować, że niczego nie zawdzięcza sobie, tylko swojemu prezesowi.

Miał Pan szansę na przyzwoitość i mądrość, ale nie skorzystał z niej Pan! Nie chce być Pan bohaterem wolności i demokracji, wolał Pan wybrać rolę grabarza tych wartości! Osobliwe!

Proszę nigdy więcej nie powoływać się na to, że jest Pan prezydentem Polaków. To kłamstwo!

Jest Pan wyłącznie przedstawicielem prezesa, zwykłym świadomym niszczycielem polskiej konstytucji, a co najwyżej prezydentem PiS-u.

 

(śnpk – świadomy niszczyciel polskiej konstytucji)

 

Adam Mazguła

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję