Szukaj w serwisie

×
12 lutego 2018

Joanna Szczepkowska: Człowiek przyzwoity ma odruch oporu wobec wszystkiego, co jest bezprawne

Joanna Szczepkowska

Joanna Szczepkowska

My mamy zakodowaną narodową wyjątkowość i bohaterstwo i być może dlatego konfrontacja ze strasznymi czynami Polaków jest trudniejsza do zniesienia niż w przypadku innych narodów

W swoich poszukiwaniach i badaniach doszłam nawet do tego, że najprawdopodobniej mój dziadek Michał Szczepkowski, pracując ochotniczo na kolei niemieckiej we Lwowie, mógł wysłać moich drugich pradziadków pochodzenia żydowskiego do obozu. 

On był prawdziwym antysemitą.

Kiedyś powiedział wprost, że szanuje Hitlera za to, że wymordował Żydów - i to był jego ostatni obiad w naszym domu.

Ja wtedy jeszcze nie wiedziałam, co czuła moja matka w takiej chwili, bo nie wiedziałam, że miała żydowskie korzenie. Dopiero wiele lat po jej śmierci odkryłam prawdę i dopiero wtedy zrozumiałam, co ona musiała przeżywać w czasie wojny.

Pamiętam jedno zdanie, które mama kiedyś powiedziała, że nie powie mi wszystkiego o rodzinie, bo nie chce, żebym przeżywała to, co ona.
Ale ja wtedy jako młoda osoba to zlekceważyłam…

Ustawa o IPN jest przerażająca.

A rząd ucieka od bardzo prostej rzeczy, czyli zastrzeżenia, że chodzi tylko o określenie "polskie obozy śmierci".

To rozwiązałoby sprawę, ale oni tego nie robią i nie zrobią, ponieważ część skrajnego elektoratu pisowskiego to są ludzie żerujący na antysemityzmie. PiS nie chce ich rozczarować.

Słuchając słownictwa PiS-u, mam wrażenie, że powinni na przykład Jedwabne określić jako hańbę.
Tak trzeba stawiać sprawę.
Każdy naród ma swoje wielkości i hańby.

My mamy zakodowaną narodową wyjątkowość i bohaterstwo i być może dlatego konfrontacja ze strasznymi czynami Polaków jest trudniejsza do zniesienia niż w przypadku innych narodów.

Powoli zaczynamy zapominać, że Polska jest od nieopublikowania wyroków TK poza konstytucją.

Teraz trochę inne emocje koncentrują naszą uwagę i myślimy, że jak to się uspokoi, to będzie dobrze. Nie będzie dobrze, bo cały czas nie mamy podstaw państwa.

Nie możemy przestać być tego świadomi.

Władza posługuje się też pewnymi chwytami - robi burzę wokół czegoś innego, żeby rozmydlić podstawę.

A grupę czynnej opozycji powoli traktuje jak wariatów i to jest bardzo podobne do czasów komuny.

Liczę jeszcze na nowe pokolenie.

To pewnie potrwa, ale taki nasz los… czekać na lepsze czasy.

Przez ten czas powinniśmy trwać w oporze na swoją miarę, czyli wykuwać swoje życie na miarę swoich możliwości oporu.

Człowiek przyzwoity ma odruch oporu wobec wszystkiego, co jest bezprawne.
Opór jest częścią bycia przyzwoitym.
Każde milczenie i bierność jest powiększaniem zła.
Ale to wszystko zależy od temperamentu, poczucia obywatelskości - najważniejsze jest przeżycie naszego życia tak jak chcemy, bo mamy tylko jedno.

Najważniejsze jest teraz, żeby nie przegrać samorządów.
Jak opozycja przegra Polskę samorządową, to naprawdę przegra na długo.

Trzeba się domagać praworządności na każdym kroku, nie tylko na demonstracjach.
Nie tracić ducha oporu, to najważniejsze.
Możliwe, że na całe lata - prawdę mówiąc, w Polsce to nic nowego…

 

Joanna Szczepkowska

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję