Szukaj w serwisie

×
26 stycznia 2018

Dariusz Stokwiszewski: Hipokryzja czy ignorancja intelektualna

Dariusz Stokwiszewski

Dariusz Stokwiszewski

Jak chcecie karać niepolaków, kiedy tu, na własnym podwórku jesteście bezradni wobec brunatnego zła?!

 

W czwartek wieczorem po kilkunastomiesięcznej przerwie odbyło się w Sejmie drugie czytanie projektu zmian w ustawie o IPN, a właściwie jego Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Oczywiście sama idea, jako taka jest całkowicie zgodna z moim punktem wiedzenia, mam tylko kilka uwag, o czym jednak w dalszej części tekstu.

Za publiczne użycie określenia „polskie obozy śmierci” grozić będzie kara nawet do lat trzech. To bardzo radykalne, według mnie, ale jakoś tam możliwe do zaakceptowania. Jednak posłowie PiS, Kukiz ’15 i PSL nie poprzestając jednak na tym, chcą jeszcze kar dla osób zaprzeczającym zbrodniom ukraińskim. OK, nie ma tu spornych kwestii, co do tego, że te barbarzyństwa miały miejsce.

Mnie jednak (wracając do wątku, który obiecałem dokończyć) interesuje jeszcze jedna, niezwykle ważna kwestia, na którą odpowiedzi nigdzie nie znalazłem. Ostatnio Polska ma ogromny (nie tylko wizerunkowy, bo dotyczący również naszej przyszłości, w tym zwłaszcza bezpieczeństwa wewnętrznego – póki co) problem z polskimi neonazistami.

W tym też kontekście głoszenie urbi et orbi woli karania obywateli innych państw (na pewno np. USA czy Rosja się na to nie zgodzą), jest gadaniem „sobie a muzom”. Nie tylko jednak o to chodzi, bo nurtuje mnie całkowity brak refleksji (brak rzeczywistych działań poza ich markowaniem i zwodzeniem opinii publicznej) w kwestii zwalczania polskich ruchów neofaszystowskich.

W związku z tym pytam rząd, formułując następujące pytanie i sugestię:

JAK CHCECIE KARAĆ NIEPOLAKÓW, KIEDY TU, NA WŁASNYM PODWÓRKU JESTEŚCIE BEZRADNI WOBEC BRUNATNEGO ZŁA?!

ŚCIGAJCIE HEILUJĄCYCH BANDZIORÓW, MIAST UCZESTNICZYĆ Z NIMI W IMPREZACH TOWARZYSKICH!

Z drugiej strony wolałbym jednak (oczywiście to wybór mniejszego, w tym przypadku, zła), aby się okazało, że jesteście ignorantami niż cynicznymi graczami stawiającymi na brunatne towarzystwo spod „ciemnej gwiazdy”.

I jeszcze jedno: mnie już „bliżej niż dalej …”, jednak bardzo boję się o Polskę naszych dzieci i wnuków. Jeśli tak dalej „wam pójdzie” (tu osobista refleksja), to Polska kolejny raz zniknie z mapy politycznej Europy i świata!

I co będzie wówczas, nawet gdy się pokajacie i zechcecie pójść w pokutnym worze do Canossy?! Może bredzę z tym kajaniem się, bo to nie wasza „bajka”. Wyraziście nam to pokazał niejaki „obatel” już wielokrotnie.

Mnie już nawet nie złościcie; czuję się raczej zdruzgotany i całkiem bezsilny w obliczu siły (służą wam aktualnie już chyba wszystkie możliwe instytucje), ale żal mi was, jako ludzi!

Proszę, tylko abyście nie mylili - chwilowej bezsilności i obaw - ze strachem przed wami!

 

Dariusz Stokwiszewski

 

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: