Szukaj w serwisie

×
21 grudnia 2019

Adam Mazguła: Dyktatura kwitnie swoją bezczelnością, co my na to?

Adam Mazguła

Adam Mazguła

Chociaż brakuje nam cierpliwości, chociaż nie ufamy członkom opozycyjnych partii, które stanowią swoistą listę kolejkową do władzy, to musimy wzmacniać środowiska opozycyjne aktywnie i z determinacją.

 

Chociaż nie ufamy, nawet członkom opozycyjnych partii, bo nas zawodzą i musimy ich dyscyplinować, to nie możemy się dzielić i szukać u siebie wrogów. Mamy ich ponad miarę w szeregach przestępczej dyktatury oraz wokół niej skupionych koterii interesu.

Zwracamy się ku Unii Europejskiej i jej organów, angażujemy siły polityczne…, ale co ma robić obywatel w zaistniałej sytuacji?

Podstawowa zasada — to rozmawiać. Nie wszyscy przecież są tak zaślepieni, jak się nam wydaje. Rozmawiamy merytorycznie i nie obrażamy. Toczymy spokojne spory o faktach i przykładach znanych i tych mniej nagłośnionych, najlepiej z wnioskami i to takimi, które nasz rozmówca wyciągnie i sam je określi.

Tworzymy atmosferę oporu dla decyzji władz. Niczego nie robimy nadgorliwie, a raczej powoli i bez zaangażowania. Zawsze znajdzie się wymówka, że jest spóźnienie, bo wytyczne były zbyt ogólne lub nie tak zostały zrozumiane. Taki opór może być bardzo skuteczny, jeśli staje się zbiorowy. Dlatego, jeśli się da — stawiajmy opór całymi grupami i nie ujawniajmy prawdziwych powodów zwłoki czy niedokładnego wykonania zadań.

Ważne, aby przewlekłość działań była wzmacniana dodatkowymi pytaniami, pismami do władz z prośbą o wyjaśnienie, danie dodatkowych wytycznych… Niech pracują, odkrywają prawdę swoich zamiarów, niech wikłają się w pisaninę i uzasadnianie swoich działań.

Prawnicy wiedzą, że nie mogą ulegać dyktatorskim zapędom Z. Ziobry ani jego drużyny bezprawia. Powinni udowadniać, że jeśli powstaje nowe prawo tworzone w sposób bezprawny — to nie jest to prawo powszechnie obowiązujące. Wszyscy to powinni dokładnie rozumieć.

Nauczyciele powinni uczyć prawdy, nie patrząc na wytyczne władzy czy ich zakłamane podręczniki. Ignorować religię, a właściwie przedmiot - polityka PiS w szkole. Musimy nadawać rangę upadku zdrowotnego narodu i ruinę środowiska naturalnego.

Przeraża sytuacja w policji i w wojsku. Przysięgaliście stać na straży konstytucji i honoru bronić. Tymczasem policja stała się represyjna, polityczna, a Wy, funkcjonariusze, niewiele przeciwko temu robicie. Chcecie w przyszłości być szkalowani, jako członkowie organizacji przestępczej? Proszę bardzo, tylko, co powiecie swoim dzieciom i wnukom, że w czasach rodzącego się zamordyzmu byliście po właściwej stronie? Popatrzcie, jak władza rozprawia się z Waszymi starszymi kolegami i koleżankami. Chyba umiecie wyciągać wnioski. Gdzie są ci, którym zabiera się emerytury i honor? Dlaczego nie okupujecie jeszcze instytucji, w których byliście zatrudnieni? Dlaczego?!

Pisanie pism i odwołań na tę władzę w ogóle nie działa. Dlaczego nie idziecie po swoje? Dlaczego na samą zapowiedź zabierania honoru wojskowym, nie okupujecie jeszcze instytucji wojskowych WKU, WSzW, MON? Dlaczego, kiedy organizowaliśmy protest przed MON, na protest stawili się tylko cywile?! Jesteście zorganizowani ale tak tchórzliwi, czy też osłabieni niemocą starczą? Jeśli nie dbacie o swój honor i chcecie, aby Wasze wnuki mówiły na Was ubecy i zdrajcy, to zamknijcie się w swoich domach i, upokorzeni przez faszystowskich gówniarzy, siedźcie cicho.

Nie czekajcie na liderów. Oni, szczególnie ci, którzy nie mają immunitetów — mają pod górkę, bo są inwigilowani, a władza tylko czeka, żeby pozamykać ich pod zarzutem zdrady, czynienia przygotowań do siłowego obalenia ustroju, ubliżania narodowi polskiemu i podobnych wymysłów władzy.

Politycy zawodzą, ale my nie możemy. Protestujemy, dodajemy sobie wzajemnie sił, nie walczymy ze sobą w żadnej formie. Wspieramy lekarzy, uświadamiamy rolników, jak PiS odbiera im dopłaty i generuje wszechobecną drożyznę.

Krytykujemy faszyzm, spory z Unią Europejską i zagrożenie wyprowadzenia Polski poza jej struktury. Podnosimy sprawy budowy coraz to nowych sił represji w kraju i to działających na partyjne komendy ministrów, najczęściej z przestępczą przeszłością.

Nie wolno ulec nam narracji o poprzednich rządach, co robiły, a czego nie. Nie czas na te dyskusje; pytamy, co robi władza tu i teraz, dokąd zmierza i jak to zrobi. Ujawniamy prawdziwe cele zakrywane propagandą.

Zwracam się do tych, którzy mają jakikolwiek wpływ na media.

Odejdźmy od narzucania tematów debaty publicznej przez J. Kurskiego i jego TVPiS. Chodźcie tam, ale musicie być spokojni i zawsze dobrze przygotowani, aby nie dać sobie narzucić narracji zamordystów. Nie organizujcie swoich programów, które stanowią swego rodzaju agresywne wiece propagandowe PiS-u. To, co my uważamy za skandaliczne wypowiedzi i zachowania, najczęściej mające na celu zdominowanie dyskusji, to dla wyborców podłej zmiany jest bohaterskim dowalaniem opozycji.

Pytacie, dlaczego nie ma wezwania opozycji do rozwiązań siłowych?

Bo poleje się mnóstwo krwi, za którą będzie odpowiedzialny ten, który poda komendę do siłowych wystąpień. Czekamy na sytuację, która przekroczy granice cierpliwości społecznej większości, granice tolerancji dla zabieranych wolności i godności Polaków. Ona jest znacznie oddalona ze względu na zaangażowanie się kleru po stronie opresyjnego państwa.

W zasadzie od dawna biskupi katoliccy powinni być traktowani jak członkowie aparatu partyjnego, a nie, jak przedstawiciele wiary, bo sami oni wybrali taki kierunek swojego gorliwego zaangażowania.

Codziennie dochodzimy do granic absurdu, przelewaniu się goryczy kłamstwa i podłości tej władzy, ale nie ma pewności, że to już my mamy większość. Dlatego musimy protestować, rozmawiać, toczyć merytoryczne spory, nie dając się rozwijać bezkrytycznej głupocie władzy i jej propagandy.

Chociaż brakuje nam cierpliwości, chociaż nie ufamy członkom opozycyjnych partii, które stanowią swoistą listę kolejkową do władzy, to musimy wzmacniać środowiska opozycyjne aktywnie i z determinacją. Tylko taka droga może dawać nadzieję na ponowne skierowanie polskich spraw ku rozwojowi.

Adam Mazguła

 

 

 

Książka "Adam Mazguła - Żołnierz gorszego sortu" dostępna w księgarniach na terenie całej Polski i w systemie sprzedaży internetowej.

Dystrybutorem książki jest Ateneum.

 

Książkę można kupić po złożeniu zamówienia TUTAJ >>>

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję