Szukaj w serwisie

×
3 grudnia 2017

Manuela Gretkowska: Boniecki ma nakaz milczenia. Za komuny to bezpieka miała problem z księdzem mówiącym niewygodną prawdę. Dzisiaj Kościół i władza

Manuela Gretkowska

Manuela Gretkowska

Kotek prezesa jest ukoronowaniem piramidy zwierząt wprowadzonej do polskiego sejmu. Bydła ryczącego na opozycję, żrącego z plastikowych koryt podczas obrad i kwiczącego bezwstydnie: łamiemy konstytucję.

 

SŁOWO NA NIE/DZIELĘ: NIE ŚMIEJCIE SIĘ Z CZUBASZEK

 

Kaczyński w sejmie nie przeglądał atlasu kotów dla rozrywki. Strateg, wiedział że będzie to komentowane. Tym sposobem wprowadził do parlamentu kota. Jak cytowanego przez niego wiele razy Kaligula, który wprowadził do senatu ukochanego konia. Cesarz zdeptał symbolicznie rzymski senat. U nas prawo wywodzące się z Rzymu i logikę też już zdeptano.

Kotek prezesa jest ukoronowaniem piramidy zwierząt wprowadzonej do polskiego sejmu. Bydła ryczącego na opozycję, żrącego z plastikowych koryt podczas obrad i kwiczącego bezwstydnie: łamiemy konstytucję. Nie przypadkowe słowa. Wypowiedziała je awangarda tratowania demokracji, herold nowego ustroju ogłaszający prostym słowem co prezes ma na myśli.

Słuchajcie Pawłowicz, idioci i dzieci mówią prawdę. Albo w nią wierzą: Kaczyński będzie miał operowane kolano. Najwidoczniej zbyt przejął się swoim sloganem o wstawaniu z kolan i je nadwyrężył. Twierdził jeszcze, że Polska w ruinie. To hasło też odbije się na jego zdrowiu? Operacja prezesowego kolana przypomina dowcip Marii Czubaszek:
- Co ci się stało w nogę?
- Dlaczego pytasz?
- Bo masz na niej bandaż.
- A zsunął się mi z gardła.

Kiedyś mawiano: „Królowa Anglii nie ma nóg”, bo majestat nie ma anatomii tylko władzę. Prezes więc nie ma trzustki. Przynajmniej w dobrym stanie.

Nawet Czubaszek odechciałoby się żartować z królików, koni w telewizji i zezwierzęconego sejmu.

My palimy świeczki, oni zasłaniają się barierkami by robić swoje. Grudniowe zarzynanie Polski. Bo zimno, beznadziejnie i święta, więc ludzie zostaną w domach. Zostaną może i na lata. Gdzie się zrywać, do Powstania Warszawskiego? Wystarczy, że jeden szary Człowiek się podpalił pod Pałacem Kultury. Obok w Złotych Tarasach jest promocja i fajny film grają, trzeba zdążyć, a facet płonął chwilę.

Groteska najdramatyczniejszych gestów. Boniecki po wygłoszeniu kazania na pogrzebie Szarego Człowieka ma nakaz milczenia. Za komuny to bezpieka miała problem z księdzem mówiącym niewygodną prawdę, Popiełuszką. Dzisiaj Kościół. Władzy i Kościołowi jest po drodze, groteskowej drodze. Komunia groteski, amen.

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję