Szukaj w serwisie

×
24 lutego 2020

Skąd się wzięły bazie na wierzbie?

Moja angielska znajoma Sue bardzo mnie zaskoczyła, kiedy przysłała mi krążącą w sieci, w języku angielskim, polską legendę opowiadającą o wierzbowych baziach – potocznie zwanych przez wielu z nas „kotkami”.

Dlaczego akurat kotkami? Przecież wiele zwierzątek, jak chociażby króliczki, ma podobny do bazi kolor i futerko…

Przekonajcie się sami:

Pewnego dnia kocia mama siedziała na brzegu rzeki i głośno płakała. W rwącym nurcie rzeki topiły się jej kocięta, które podczas trwającej chwilę wcześniej zabawy, uganiając się za kolorowymi motylami, straciły równowagę i wpadły do wody.

Rozpaczliwy płacz kociej mamy usłyszała rosnąca na brzegu rzeki wierzba i zapragnęła jej pomóc.

Wierzba zanurzyła w wodzie swoje długie gałęzie, aby kocięta mogły się po nich wspiąć. Tak też się stało – małe kotki, jedno po drugim, wygramoliły się po wierzbowej gałązce na brzeg rzeki.

Radości kociej mamy nie było końca, kiedy małe, mokre, wystraszone i przemarznięte maluchy mocno się w nią wtuliły. Wreszcie poczuły się bezpiecznie.

Jak głosi legenda, na pamiątkę tego wydarzenia, każdej wiosny na gałęziach wierzby, dzięki którym wystraszone kocięta zostały uratowane, pojawiają się maleńkie, przypominające futro pąki – nazywane przez nas do dziś kotkami.

Anna Frach, thefad.pl



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję