Od wieków temat tajnych organizacji, towarzystw i zakonów – w mniemaniu wielu osób "rządzących światem" – budzi w ludziach prawdziwe zainteresowanie. Oto kilka z najbardziej niezwykłych tajnych organizacji świata. Wielu ludzi zastanawia się, czy istniały one naprawdę, czy były tylko wymysłem.
Iluminaci
Zakon Iluminatów to termin niejednoznaczny, gdyż w przeciągu dziejów istniało wiele struktur używających tej nazwy.
Iluminaci za cel stawiali sobie np. rozwój nauki i szerzenie idei oświeceniowych (Iluminaci Bawarscy) lub badanie zjawisk paranormalnych (Iluminaci
).Najwięcej historycznych kontrowersji jest wokół Iluminatów Bawarskich. Niektórzy dotąd są przekonani, że zakon ten został założony, by zniszczyć kościół katolicki oraz przejąć władzę nad światem.
Iluminaci przez wieki byli podobno dobrze finansowani, a siedzibę główną mieli w zamku niedaleko Watykanu.
Najbardziej niewiarygodna teoria zakłada, że Wielki
Hadronów – ogromny akcelerator znajdujący się pod Genewą – został zbudowany za pieniądze Iluminatów. Maszyna ta ma podobno posłużyć Iluminatom jako narzędzie ostatecznej zagłady świata.Zakon Czaszki i Kości
Zakon Czaszki i Kości to tajemnicza organizacja założona w 1832 r. na Uniwersytecie w Yale. Pierwotnie nosiła nazwę „Bractwa Śmierci”, jednak zrezygnowano z niej ze względu na budzenie zbyt jednoznacznych skojarzeń. Bractwo było znane ze swoich brutalnych rytuałów inicjacji nowych członków.
Do organizacji należeli m.in. prezydenci: William Taft, obaj Bushowie oraz senator John Kerry. Zakon Czaszki i Kości posiada nawet swoją własną wyspę.
Co roku do organizacji jest zapraszanych 15 nowych członków, którzy zobowiązani są do zachowania tajemnicy dotyczącej stosowanych przez zakon praktyk. Według jednej z popularniejszych teorii spiskowych, Zakon Czaszki i Kości był kuźnią talentów dla CIA, ale w 2007 r. agencja oficjalnie się tego wyparła.
Zakon Dziewięciu Kątów
Zakon Dziewięciu Kątów to bardzo enigmatyczna organizacja, której początki sięgają lat 60. XX wieku. Powstała w Wielkiej Brytanii, obecnie ma sympatyków w krajach na całym świecie – USA, Rosji, Australii, Nowej Zelandii czy Włoszech. Zakon Dziewięciu Kątów założył David Myatt, zaangażowany wcześniej w działalność neonazistów i satanistów. Myatt wypiera się takich powiązań, co potwierdza przejściem na islam w 1998 r.
Według członków Zakonu Dziewięciu Kątów tylko rozwój własnej osobowości pozwala osiągnąć doskonałość. Aby do niej dotrzeć, trzeba przejść odpowiednią ścieżkę wpisaną w specjalnie przygotowane rytuały. Trzymiesięczne szkolenie adeptów kładzie nacisk na rozwój męstwa, wytrzymałości i waleczności. Egzaminem dla przyszłych wyznawców jest 3-miesięczny pobyt w lesie, który ma być sprawdzianem wszystkich nauczonych do tej pory umiejętności. Co ciekawe, Zakon Dziewięciu Kątów nie chce być łączony z przedstawicielami Kościoła Szatana, a sam satanizm uznaje za doktrynę mocno „rozwodnioną”.
Zakon Świątyni Wschodu
Zakon Świątyni Wschodu jest pseudoreligijną organizacją, stworzoną na wzór Lóż Wolnomularskjch w latach 1904-1905. Mimo iż działalność zakonu zainicjowali Karl Kellner i Theodor Reuss, ostateczny kształt grupie nadał słynny okultysta – Alister Crowley. Brytyjczyk nazywający siebie „Wielką Bestią” narzucił Zakonowi Świątyni Wschodu zasady jego własnej religii zwanej prawem Thelmy.
Nadrzędna reguła prawa Thelmy mówi, że „czynienie swojej woli jest już całym Prawem”. Nie oznacza to jednak swobodnego hedonizmu, a o usystematyzowaną hierarchię zakonną.
Zakon Świątyni Wschodu istnieje do dziś – specjalni kapłani odprawiają „msze gnostyckie” ustanowione przez Crowleya, w których uczestniczą m.in. dziewice i dzieci. W trakcie rytuałów wzywa się bogów egipskich i Szatana.
Różokrzyżowcy
Za różokrzyżowców uznaje się mistyczne bractwo założone w XIV w. przez mnicha Christiana Rosenkreutza, który przez wielu jest uznawany za postać fikcyjną. Część historyków uważa, że postać Rosenkreutza symbolizuje słynnego alchemika Paracelsusa.
Różokrzyżowcy powołują się na wiedzę starożytnego Egiptu, żydowską Kabałę, gnostyków, biblijnego Salomona i Jezusa Chrystusa. Istotnym elementem tego bractwa jest wiara w reinkarnację.
Towarzystwo Vril
Towarzystwo Vril to niemiecka organizacja, która według wielu historyków stworzyła podwaliny pod ideologię nazistowską. Wielu konserwatywnych naukowców zaprzecza jej istnieniu przekonując, że członkowie Vril byli tak naprawdę zwykłymi satanistami.
Towarzystwo Vril wywodzi się najprawdopodobniej z koncepcji vril, która pojawiła się w powieści Edwarda Bulwera-Lyttona „Nadchodząca rasa”. Angielski pisarz przedstawił w niej rasę nadludzi Vril-ya, którzy podbijają świat dzięki mocom psychokinetycznym.
Członkami Vril miało być wielu współpracowników Hitlera, m.in. Hess, Himmler, Bormann i Rosenberg. Członkowie organizacji spotykali się podczas seansów okultystycznych, które odbywały się w zamku Wewelsburg. Podczas spotkań wywoływano duchy (medium miał być Hitler), napełniano się zbrodniczą energią, organizowano orgie seksualne i składano ofiary z ludzi, w tym z małych dzieci.
Źródło: gizmaniak.pl