Manuela Gretkowska
Być może będziemy oznakowani, elektronicznie albo plakietkami, do której z kategorii należymy : ozdrowieńców, nosicieli, zaszczepionych. Świat, w którym żyliśmy będzie tak odległy jak starożytność.
Kaczyński zachwycony uzupełniającymi wyborami z niedzieli, każe stawiać urny w bohaterskich okręgach Podkarpacia, Podlasia i samobójczo wspierających PiS. Kto się sprzeciwi, w ten sposób wygranej Dudy? Który mądry wyszedł na ulice obalić dyktaturę idioty? W normalnych krajach izoluje się szaleńców, u nas izoluje się społeczeństwo od normalności, a kordonem medialno psychiatrycznym jest TVP.
Na świecie lepsze wieści. Po 2 miesiącach koniec kwarantanny dla okolic Wuhan. Dwa miesiące nadziei dla nas. Madryckie, kryte lodowisko zamieniono w kostnicę na setki ciał. We Włoszech księża podczas pogrzebu ofiar wirusa, przykładają telefon do trumny, żeby bliscy byli bliżej swoich zmarłych, chociaż modlitwą. Za to w Kalifornii obfitującej w piękno rzeźbione w silikonie, wzywa się chirurgów plastycznych ( też lekarze i z respiratorami) do pomocy przy chorych. W radio France Inter lekarz powiedział, że powala go śmiercionośna prędkość coronawirusa. Rozmawia normalnie z pacjentami, którzy po 2 godzinach są martwi.
Nie dziwi więc foto kontenera na ciała, postawionego przy sztokholmskim szpitalu Huddinge, tym gdzie urodziłam Polę. Jeśli takie jest przeznaczenie tego kontenera. Ale znając praktyczność Szwedów, wcale bym się nie zdziwiła gdyby to była prawda. Nie robią duchowej zadymy wokół realu. Wykorzystują nawet ciepło krematoriów we wspierania sieci grzewczych. U nas grzanie się ciepłem drogich zmarłych by nie przeszło.
Za to na mojej wsi pojawił się pierwszy religijny odgromnik. Matkę Boską Gromniczną stawiano w oknie przeciw burzy. Wczoraj sąsiedzi powiesili na bramie obraz „Jezu ufam Tobie”. Rządzący mają tarczę antykryzysową, katolicy tarczę jezusową. Jezusa u nas koronowano, może więc zaradzić na coronawirusa.
Nie szydzę, moja rodzina używała portalu z tą samą ikoną logując się do Miłosierdzia, gdy tata zachorował na raka. Pomogło. Wiara jest jednym ze składników systemu immunologicznego. Na tej samej zasadzie ufności-obronności, po przeciwległej stronie naszej wiejskiej ulicy, ( ale nie Wiejskiej) powieszono wcześniej plakat wyborczy Dudy. Prezydent i król. A właściwie nasza trójca święta. Jezus król Polski, piękny jak Bóg ( z plakatu) Duda , o którym sekta dobrozmieńców śpiewała „błogosławione łono co cię wydało” i Prezes - duch święty, tchnący w to wszystko swego ducha i zarazki kaszląc, ostatnio.
Ma być wprowadzony łatwy i tani test - z krwi. Pokaże czy ktoś jest immunizowany na wirusa, przeszedł niezauważalnie zakażenie. Pewnie z czasem test zostanie udoskonalony i wykaże, czy ktoś jest nosicielem, albo chorym.
Czeka nas nowy świat, gdzie gospodarka kraju będzie zależała od radzenia sobie z nowymi wirusami. Od lat 70 ubiegłego wieku pojawiają się w nowym wydaniu, przeciętnie co 4-5 lat. Mniej lub bardziej śmiercionośne i znane - AIDS, SARS.
Być może będziemy oznakowani, elektronicznie albo plakietkami, do której z kategorii należymy : ozdrowieńców, nosicieli, zaszczepionych. Świat, w którym żyliśmy będzie tak odległy jak starożytność.
Polecam więc, również dla oświatowej rozrywki, obejrzenie wirtualnej wystawy ( jedna z niewielu zalet zarazy) o Pompejach, otwieranej jutro w paryskim Grand Palais. Niepokazywane wcześniej w 3D wnętrza willi, nowo odkryte freski, życie miasta. Skąd dwa tysiące lat temu, nie dało się uciec przed wybuchem śmierci.
My mamy szanse się chronić. Pamiętajmy o tym patrząc nie tylko na trumny z Madrytu i Włoch, ale i ciała przysypane lawą, kochanków, dzieci, zmarłych we śnie albo próbujących uciekać. Dokąd?
Manuela Gretkowska