Stefan Niesiołowski
Pisowski reżim wpisuje się w odrażającą tradycję dyskryminowania kalek i ludzi chorych, niepełnosprawnych, wymagających opieki, typową dla dyktatur
Ta podłość to rozporządzenie niesławnej p. Zalewskiej o wykluczeniu dzieci niepełnosprawnych ze szkół. Jest oczywiste, że dzieci poznające swoich rówieśników niepełnosprawnych uczą się szacunku, tolerancji i stają się lepsze, wiele rozumieją i nabierają kultury oraz empatii na całe życie.
Wiem wiele na ten temat, bo w najbliższej mojej rodzinie była osoba niepełnosprawna po przebytej chorobie Heinego-Medina. Nikt nie zrobił tyle dobrego dla nas i wielu innych ludzi, co ten ś.p. już dawno nieżyjący Człowiek. Ale pisowcy wolą bezmózgowców, którzy ryczą i walą kijem i łbem.
Pisowski reżim wpisuje się w odrażającą tradycję dyskryminowania kalek i ludzi chorych, niepełnosprawnych, wymagających opieki, typową dla dyktatur.
Dla dyktatora państwa to młodzi, prężni, wysportowani, najlepiej ogolone łby, radosne dzieci na rękach matek. Wszyscy zdrowi, młodzi i bogaci. Nie ma kalek, chorych, biednych, żebraków, bezdomnych itp.
Stary jest tylko Ojciec Narodu, który może być łysawy i zmęczony wskazuje drogę i z pobłażliwym uśmiechem pozdrawia zwolenników (jakiś Kaczyński).
Dyktatury Hitlera i Kadafiego mordowały ludzi niepełnosprawnych, w średniowieczu pokazywano ich na rynku jako dziwadła, a w Rumunii Ceausescu najlepiej jak nie wychodzili z domów.
Gratuluję p. Zalewskiej!
Stefan Niesiołowski