- Szanowny Panie Krzysztofie Ziemcu, drogie Wiadomości ! We wczorajszym wydaniu po raz kolejny przypomnieliście mój żart o Tupolewie.
- Mam wrażenie, że po raz kolejny bez zrozumienia. Czy naprawdę myślicie Państwo, że stroiłem sobie żarty z ofiar katastrofy? Otóż muszę Was rozczarować : NIE! Chylę nad nimi głowę i modlę się za nich do Pana Boga. Mój żart został wymierzony w tych wszystkich, z ministrem Macierewiczem i posłem Kaczyńskim na czele, którzy od siedmiu lat, niemal codziennie, gwałcą pamięć tych ofiar opowiadając o sztucznej mgle, ofiarach które przeżyły katastrofę, strzałach, trotylu, płonących samolotach w locie, czy wybuchach termobarycznych. Tupolew - Smoleńsk - Smoleńsk - Tupolew i tak w kółko, byle tylko zbijać polityczny kapitał. To Was nie bulwersuje, tylko żarty. Czymże są żarty wobec tego skurwysyństwa?
Na koniec, życząc wszystkim miłej niedzieli, kilka cytatów z Antygony.
“Jakże do bogów podnosić mam modły,
Wołać o pomoc, jeżeli czyn prawy,
Który spełniłam, uznano za podły. “
“Skąd bym piękniejszą ja sławę uszczknęła
Niż z brata pogrzebania”
“Nieszczęściem dowiódł, że wśród ludzi tłumu
Największe klęski płyną z nierozumu”Maciej Stuhr