Cztery osoby zginęły, a 29 jest w szpitalach po środowym zamachu w pobliżu brytyjskiego parlamentu w Londynie. Napastnik działał w pojedynkę; motywacją sprawcy był międzynarodowy terroryzm.
#Westminster latest:
— BBC Breaking News (@BBCBreaking) 23 marca 2017
• 7 arrests following raids
• 5 dead, including attacker
• 7 still in critical conditionhttps://t.co/kaASxVByqU pic.twitter.com/fg6sMqW8Sy
Jak podała londyńska policja, cztery osoby - w tym napastnik i policjant – zginęły w zamachu w stolicy Wielkiej Brytanii, a około 29 przebywa w szpitalu. Do zamachu doszło w pobliżu brytyjskiego parlamentu w Londynie - poinformował w środę wieczorem komisarz policji metropolitalnej Mark Rowley.
Podczas konferencji prasowej policja poinformowała także, że ustaliła tożsamość głównego podejrzanego, który inspirował się islamskim terroryzmem, ale nie zdecydowała się na upublicznienie jego nazwiska. Zdaniem policji napastnik działał w pojedynkę.
Kurt Cochran from Utah killed in terror attack in Westminster, wife Melissa seriously injured, family spokesman says https://t.co/QDecpmVKO0
— BBC Breaking News (@BBCBreaking) 23 marca 2017
Policja metropolitalna dodała także, że w najbliższych dniach na ulice miast wyjdzie znacznie większa liczba policjantów, zarówno uzbrojonych i nieuzbrojonych, którzy mają sprawić, że Brytyjczycy poczują się bezpiecznie.
Rowley ujawnił także tożsamość zabitego policjanta, 48-letniego Keitha Palmera, który był częścią zespołu ochrony parlamentu i służb dyplomatycznych. Jak zaznaczył, w momencie ataku nie był on uzbrojony.
Wśród rannych są policjanci i obywatele wielu państw, "których ambasady zostały o tym poinformowane". Nie ma informacji o tym, aby Polacy byli wśród poszkodowanych.
Około 14.40 (15.40 czasu polskiego) napastnik wjechał samochodem w grupę ludzi na Moście Westminsterskim, a następnie próbował dostać się na teren brytyjskiego parlamentu, raniąc śmiertelnie nożem jednego z policjantów strzegących bramy wjazdowej. Wkrótce później sprawca został zastrzelony przez interweniujące służby bezpieczeństwa.
Po ataku zawieszono obrady Izby Gmin i Izby Lordów, a premier Theresa May została natychmiast ewakuowana z budynku parlamentu. Przerwano także trwającą w szkockim parlamencie debatę przed głosowaniem dotyczącym formalnego wniosku o zorganizowanie drugiego referendum ws. niepodległości Szkocji. Zaplanowane na środowe popołudnie spotkanie szefowej rządu z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim zostało odwołane.
Służby prasowe Downing Street poinformowały, że premier May i rząd "są myślami z zabitymi i rannymi w tym przerażającym ataku, a także z ich rodzinami". Szefowa rządu jeszcze w środę wieczorem zwołała spotkanie sztabu kryzysowego COBRA (Cabinet Office Briefing Rooms) pod jej przewodnictwem.
Polska ambasada w Londynie opublikowała na Twitterze apel o "zachowanie dodatkowej ostrożności oraz stosowanie się do zaleceń policji".
Źródło: Kurier PAP