Szukaj w serwisie

×
18 czerwca 2018

Stefan Niesiołowski: Dyktatura w natarciu

Stefan Niesiołowski

Stefan Niesiołowski

Odsłaniane są kolejne pomniki Lecha Kaczyńskiego, przy okazji mamy okazję obserwować spektakle niebywałego lizusostwa, fałszowania historii, kłamstwa i marszu cwaniaków po pieniądze, ordery, stanowiska.

 

Pisowska dyktatura nie odpuszcza, jest w natarciu i to bez wytchnienia, na wszystkich frontach.

Odsłaniane są kolejne pomniki Lecha Kaczyńskiego, przy okazji mamy okazję obserwować spektakle niebywałego lizusostwa, fałszowania historii, kłamstwa i marszu cwaniaków po pieniądze, ordery, stanowiska.

Ostatnio w jakimś miasteczku, którego nazwa nie ma znaczenia, bo wszystkie te uroczystości i same pomniki L.K., a także miejscowości są zdumiewająco podobne. Pomniki jednakowo szkaradne, bo wizerunek i gracja L.K. nadaje się do wszystkiego, tylko nie na pomnik, natomiast wygłaszane przy okazji przez niebywałego lizusa, przy tym jakoś dziwnie ograniczonego w swoim tchórzostwie, są żenująco śmieszne.

Okazuje się, że Lech Kaczyński wielkim mężem stanu był i jemu zawdzięczamy wolność, niepodległość, Solidarność i w zasadzie wszystko. Pogromił on naszych wrogów, wywalczył niepodległość, nie dopuścił zdrajcy Wałęsy do głosu, podpisał Porozumienia Gdańskie, przed którymi jednocześnie ostrzegał i które potępił. Uruchomił proces okrągłego stołu, przy którym aktywnie uczestniczył, a jednocześnie jego zdradziecki charakter zdemaskował. Zawsze stał w pierwszym szeregu walki o wolność i niepodległość i wspólnie ze swoim Wielkim Bratem są największymi Polakami w naszych dziejach, obok takich triumfatorów jak Chrobry, Piłsudski, Kościuszko, Jagiełło, Paderewski, ks. Skarga, a przeciwko Branickiemu, Szeli, Kostce-Napierskiemu, Kuklinowskiemu, Ulrichowi von Jungingenowi, Tuchaczewskiemu, von dem Bachowi-Zelewskiemu i wojowi Płazuchowi (pod Cedyną wskazywał Niemcom polskie pozycje udając ptaka).

Trwa demolowanie Polski, armia została w zasadzie zdemolowana, tak samo dyplomacja, polityka zagraniczna, stosunki z Unią, oświata, kultura, trwa niszczenie szkolnictwa wyższego.

Ustawa o szkolnictwie wyższym dzieło jednego z najobrzydliwszych pod każdym chyba względem ministra realizuje to czego nie udało się dokonać nawet komunistom w stanie wojennym, czyli zniszczyć autonomię uczelni i podporządkować je politykom.

Trwa niszczenie samorządów i przymierzanie się do pisowskiego „zwycięstwa” w wyborach, która ma zapewnić partii Kaczyńskiego władzę już na zawsze.

Podstawowym pytaniem jest od dłuższego czasu – czy Polacy pogodzą się z pisowskim zwycięstwem wyborczym?

Wygląda na to, że pisowcy nie oddadzą władzy dzięki kartce wyborczej i przygotowują się, aby „zabezpieczyć” wybory mniej więcej tak jak komuniści „zabezpieczali” podwyżki cen.

Właśnie dogorywa parlamentaryzm, a sejm staje się miejscem uprawiania przez pisowców swojej propagandy i przepychania na ogół szkodliwych, lub absurdalnych ustaw bez jakiejkolwiek poważnej debaty, czy wymiany poglądów. Jak było do przewidzenia nowy regulamin służy do zamykania ust posłom opozycji, karania ich drakońskimi karami finansowymi i blokowania krytyki reżimu. Pisowski marszałek wprowadził nowy całkowicie niezgodny z demokracją zwyczaj decydowania przez większość (czyli PiS) jakie wnioski i pytania wolno zgłaszać i zadawać opozycji.

Zasadą demokracji jest autonomia opozycji, której pytań większość rządowa nie może zmieniać bo to podważa sens debaty. W pisowskim sejmie dokonuje się selekcja pytań i wystąpień opozycji dokonywana przez funkcjonariuszy reżimu. Tak samo wystąpienia posłów opozycji są właściwie nieustannie przerywane przez pisowskich marszałków jako nie na temat, naruszające powagę sejmu, lub niezgodne z regulaminem.

Nie jest to dokładnie sejm w PRL-u bo tam w ogóle nie było opozycji z wyjątkiem krótkiego okresu w latach 1945-47, po którym opozycja (praktycznie PSL Stanisława Mikołajczyka) wylądowała w więzieniu. Przy okazji warto przypomnieć, że pisowcy nawet nie udają, że zachowują pozory bezstronności i sprawiedliwości. Mimo całego spektaklu chamstwa, ordynarnych wypowiedzi i zachowań, wyzwisk i wrzasków ze strony reżimowej większości żaden poseł pisowski nie został ukarany, żadnemu marszałek nie przerwał najbardziej nawet chamskiego lub absurdalnego wystąpienia i do woli pozwala wrzeszczeć, piszczeć i obrażać p. Szydło, lub kłamać karykaturze premiera p. Morawieckiemu.

Mamy typowy dla dyktatury sejm atrapę demokracji, a towarzyszy temu przeznaczenie przez reżim kolejnych 100 mln złotych dla jednego z najbogatszych ludzi w Polsce niejakiego Rydzyka, którą to transze poseł Michał Kamiński z właściwą sobie trafnością i inteligencją nazwał – pełna micha dla chciwego mnicha.

Walka o demokratyczną Polskę jednak trwa nadal i nic nie wskazuje, aby ludzie o taką Polskę walczący mieli przegrać.

 

Stefan Niesiołowski

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję