Szukaj w serwisie

×
26 stycznia 2017

„Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” od piątku w kinach

Michalina Wisłocka napisała książkę, która zmieniła wszystko. Ale zanim "Sztuka kochania" podbiła rodzimy rynek księgarski i zrewolucjonizowała seksualność PRL-u, jej autorka musiała przejść długą drogę. Słynna ginekolog poświęciła lata na przełamywanie konserwatywnej obyczajowości i przepychanki z bezduszną cenzurą. Opowieść o powstaniu "Sztuki kochania" Michaliny Wisłockiej to historia rewolucji seksualnej w wersji PRL.

Fot. Materiały prasowe

Już w ten piątek, 27 stycznia, na ekrany kin wchodzi film „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” w reżyserii Marii Sadowskiej. We wtorek, 24 stycznia, w Warszawie odbyła się uroczysta premiera filmu z udziałem z Magdaleny Boczarskiej, Piotra Adamczyka, Justyny Wasilewskiej, Danuty Stenki, Borysa Szyca, Wojciecha Mecwaldowskiego oraz Arkadiusza Jakubika.

„Sztuka kochania” to film opowiadający historię Michaliny Wisłockiej, kobiety, która dokonała niemożliwego, szeroko otwierając drzwi polskich sypialni. Rozprawiając się z konserwatywnymi stereotypami i wszechobecną ignorancją, Wisłocka zrewolucjonizowała życie seksualne całego kraju. Wszystko za pomocą jednej książki.

– Nie było scen łatwiejszych czy trudniejszych, ponieważ przez cały czas trwania zdjęć musiałam być absolutnie skupiona. To, co okazało się dla mnie największym wyzwaniem, pomijając oczywiście ciężką i trudną charakteryzację, to poczucie bardzo dużej odpowiedzialności za tę rolę. Myślę, że wynikało to z tego, iż Michalina Wisłocka była bardzo ważną postacią dla wielu osób. Dlatego do każdej sceny podchodziłam z wielką uwagą, mówiłam sobie, że nie mogę niczego odpuścić. Na planie byłam praktycznie przez cały czas trwania zdjęć i to ciągłe napięcie oraz poczucie, że nie mogę nikogo zawieść, z perspektywy czasu wydaje mi się właśnie największym wyzwaniem – mówi Magdalena Boczarska, odtwórczyni głównej roli.

- Przystępując do pracy, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że film ukaże się w czasie, w którym temat swobodnego decydowania kobiet o sobie, temat aborcji, seksualności będzie problemem tak bardzo w Polsce palącym – mówi Piotr Adamczyk, który w obrazie wciela się w rolę męża Michaliny Wisłockiej. -Michalina Wisłocka poruszała te kwestie kilkadziesiąt lat temu, dziś będą oglądane w naszym filmie z bardzo aktualnej perspektywy – dodaje Adamczyk.

– Światu należy się opowiedzenie tych wspaniałych kobiecych historii i przedstawienie ich nie jako ofiar, ale jako bohaterek, siłaczek. Taka właśnie była Michalina Wisłocka. Oprócz tego „Sztuka kochania“ to opowieść tragikomiczna. Wisłocka była postacią nietuzinkową z ogromnym poczuciem humoru, dlatego na ekranie zobaczymy cały wachlarz emocji – zwraca uwagę reżyserka filmu Maria Sadowska

(df) thefad.pl / Źródło: newsrm.tv



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: