Westerplatte walczy, taki komunikat słyszeli obrońcy Polski w pierwszych dniach wrześnie 1939 roku.
182 żołnierzy Wojskowej Placówki Tranzytowej na Westerplatte pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego stoczyła walkę obronną z przeważającymi siłami wroga z morza, z powietrza i z lądu. Ich atutem było położenie na półwyspie, ich tragedią osamotnienie i pewność przegranej. Jednak, mimo braku perspektyw na wsparcie i posiadania ograniczonych środków do samodzielnej walki, bohaterscy obrońcy stanowili przykład skutecznej walki z najeźdźcą, dodając ducha nie tylko wszystkim cofającym się oddziałom polskiej armii, ale i przerażonej ludności cywilnej.
Przed uroczystościami rocznicowymi pierwszych częściowo wolnych wyborów w Gdańsku z grupą przyjaciół odwiedziłem półwysep Westerplatte, aby złożyć hołd bohaterskim obrońcom Polski. Nie była to pierwsza moja wizyta w tym miejscu, wiec podziwiałem kolejne pozytywne zmiany, które ciągle wzbogacały ofertę historyczną i turystyczna tego miejsca. Znakomity dojazd i parkingi były pierwszą z pozytywnych obserwacji. Następnie długo wczytywałem się w tekst wystawy plenerowej.
Przed Wartownią Nr 1 żołnierz w historycznym mundurze zaprosił nas na wojskowa grochówkę i opowiadał o tym terenie, historii zagospodarowaniu ruin i inwestycjach ostatnich lat.
Zwiedziłem wartownie, w której zgromadzono wiele pamiątek tamtych dni. Złożyłem hołd poległym przy symbolicznych grobach i wszedłem do ruin budynku koszarowego. Zobaczyłem tam naturalne ruiny, oddające skalę zniszczeń i dające obraz bohaterskiej walki, które zostały profesjonalnie przygotowane do zwiedzania. Potem zrobiłem konieczne zdjęcia pod pomnikiem i nagle odwróciłem się do tyłu i zobaczyłem napis: NIGDY WIĘCEJ WOJNY.
Wtedy powtórzyłem hasło uzupełniając:
Nigdy więcej, żadnej wojny!
Kiedy dzisiaj obserwuję argumenty tych, którzy siłowo, wbrew woli kombatantów, władz miasta, społeczeństwa, harcerzy hufca ZHP Gdańsk-Portowa im. Obrońców Westerplatte i działaczy społecznych od lat zaangażowanych w zagospodarowanie i promocję tego terenu, zawłaszczają teren i pamięć o bohaterskich obrońcach tej ziemi, to stwierdzam, że to nie są argumenty tylko - kłamstwa.
PiS-państwo potrzebuje sukcesów przed następnymi wyborami i jak to ma w zwyczaju, po prostu zabiera, co chce, nie licząc się z nikim, a tylko z własnym partyjnym interesem.
Pamiętamy zeszłoroczne próby zawłaszczenie obchodów rocznicy wybuchu II Wojny Światowej, siłowe wpływanie PiS-władzy na scenariusz obchodów, szantażowanie udziałem wojska i polityczne wystąpienia polityków.
PiS-państwo musi być w wielkiej potrzebie, jeśli „sejmowe numerki prezesa” urządziły pokaz pogardy dla prawdy i historii uchwalając specustawę. Powtarzam, ustawę specjalną, nadzwyczajną, najważniejszą dla rządzących.
Pod osłoną nocy, Sejm większością rządową przegłosował ustawę wywłaszczającą Gdańsk z terenów Westerplatte. Skandal. Nacjonalizacja jak dekretem Bieruta za słusznie minionego okresu❗
— Małgorzata Chmiel (@MagorzataChmiel) July 4, 2019
Udostępnij. Niech każdy się dowie ↪#Westerplatte @NewsPlatforma @Platforma_org pic.twitter.com/bf3LawMSZK
Jak musi ona być ważna, jeśli PiS-propaganda usiłuje sugerować ciemnocie słuchającej i glądającej PiS-media, że Gdańsk i jego władze nie reprezentują polskich interesów i chcą do Niemiec. Idąc tym tokiem rozumowania, trzeba zadać pytanie: Czy według PiS-propagandy, władze Wrocławia, Szczecina, Koszalina, Olsztyna, …, też nie reprezentują Polski? Jeśli tak, to władze jakich miast reprezentują polskie interesy, jakiej narodowości mieszkają tam obywatele, kogo wybierają do władz i komu płacą podatki?
Zdziczenie i nieodpowiedzialność propagandowa liderów prawicy osiągnęły kolejne dno. Właśnie wywołali kolejną wojnę, kolejne siłowe rozwiązanie sporu, który sami spreparowali.
Tylko wysokiej kulturze i mądrości opozycji, która prawem przeciwstawia się bezprawiu, przemoc masowo nie wylewa się na ulice. Nie ma też wątpliwości, że ta, z którą mamy do czynienia jest przemocą władzy niszczącej kraj, rozbijającej solidarność narodową, debatę i szacunek do każdego polskiego obywatela.
To nieodpowiedzialna droga nastawiona na starcie, na zderzenie społeczeństw, myśli, wartości, idei, wolności i prawa. Dlatego, każda prowokacja, każda nowa wojna i wskazywanie wrogów boli tak bardzo ludzi rozumnych, bo czując bezsilność wiedzą, jakie mogą być konsekwencje braku dyskusji i kompromisu.
#Westerplatte @gdansk https://t.co/Z3AyzMDYK5 pic.twitter.com/EfZcO7aGSj
— Aleksandra Dulkiewicz (@Dulkiewicz_A) July 3, 2019
Nadzieja pozostaje w wyborach, bo jeśli one nie skończą tej PiS-wojny, to aż strach pomyśleć, co będzie dalej.
A tymczasem, zatrzymaj się J. Kaczyński, zatrzymaj!
Polacy nie chcą już nigdy, żadnej wojny!
Zawsze z dobrą radą,
Adam Mazguła
Dystrybutorem książki jest Ateneum. Na terenie Wielkiej Brytanii książkę można kupić po złożeniu zamówienia TUTAJ >>> |