Szukaj w serwisie

×
26 maja 2023

PiS głosami Kukiz’15 przegłosowało ustawę „Lex Tusk”

Sejm głosami PiS i Kukiz'15 odrzucił weto Senatu w sprawie powołania Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022, tzw. lex Tusk. Wprost o celu powołania komisji mówił poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski, którego zdaniem Donald Tusk w latach 2007-2014 prowadził „prorosyjską politykę” i dlatego musi przed taką komisją stanąć. Ustawa trafi teraz na biurko prezydenta.

Ustawa została przyjęta głosami PiS (Anna Maria Siarkowska wstrzymała się od głosu), posłów Kukiz'15, koła Polskie Sprawy i głosami posłów niezrzeszonych - Zbigniewa Ajchlera i Łukasza Mejzy.

Przeciwko powołaniu komisji jednogłośnie opowiedzieli się posłowie KO, Lewicy, PSL - Koalicji Polskiej, Konfederacji, Polski 2050, Porozumienia, LD, Wolnościowców i pięciorga posłów niezrzeszonych - Ryszarda Galli, Hanny Gill-Piątek, Wojciecha Maksymowicza, Pawła Szramki i Michała Wypija.

Podczas głosowania w Sejmie obecny był Donald Tusk, przywitany buczeniem i okrzykami „Do Berlina!” z jednej, a oklaskami i owacją na stojąco z drugiej strony sali.

Lex Tusk - o co tutaj chodzi

14 kwietnia br. Sejm uchwalił ustawę o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne w latach 2007-2022. Komisja ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007-2022 pod wpływem rosyjskim, działali na szkodę interesów RP".

Członkowie komisji będą mogli m.in. analizować czynności urzędowe, zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki. Zgodnie z ustawą, komisja będzie miała uprawnienia do uchylania decyzji administracyjnych wydawanych pod wpływem "wpływów rosyjskich" oraz będzie mogła wydawać zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat. Niestawienie się przed komisją będzie zagrożone grzywną wysokości najpierw 20 tys. zł, a następnie nawet 50 tys. zł.

Cel komisji: wyeliminowanie lidera PO z walki wyborczej

Zdaniem opozycji celem ustanowienia komisji jest oskarżenie lidera PO o współpracę z Rosją, pozbawienie go możliwości udziału w życiu publicznym i wyeliminowanie z walki wyborczej.

Projekt w przestrzeni publicznej okrzyknięto "lex Tusk". - Ustawa mentalnie pochodzi z Kremla i ze Wschodu, bo tylko tam prokurator, sędzia i służby specjalne działają w jednej osobie. Tylko tam władza walczy w tak haniebny sposób z opozycją. Tylko tam władza wytacza najcięższe działa i używa całego aparatu państwa, aby zniszczyć lidera partii opozycyjnej - wyjaśniał sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.

Po decyzji Sejmu, w sprawie wypowiedział się Donald Tusk. - To jest właściwie historyczny moment, ale nie oznacza to, że to moment, z którego powinniśmy się cieszyć.

- Widzieliście dziś państwo tchórzy, którzy chcieli wyeliminować swojego najgroźniejszego przeciwnika. Naszą odpowiedzią będzie odwaga nasza i obywateli. Ci, którzy zagłosowali dziś za złamaniem Konstytucji, będą tego bardzo, bardzo żałowali - powiedział lider PO.



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: