Szukaj w serwisie

×
20 kwietnia 2021

Krzysztof Skiba: Marek Edelman twierdził, że nienawiść jest łatwa. Miłość wymaga wysiłku i poświęcenia. Warto o tym pamiętać

Krzysztof Skiba

Krzysztof Skiba

Do dziś nie wiadomo jakiego sposobu użył, aby uspokoić szalejącego studenta, ale można się tylko domyślać, że facet który zorganizował pierwsze w okupowanej Europie, zbrojne powstanie przeciwko hitlerowcom, widział śmierć i płonących ludzi, który walczył o wolność w kompletnie beznadziejnej sytuacji, ma w sobie dosyć siły i determinacji, aby uspokoić wariata. Świadek zdarzenia opowiadał, że wszyscy byli pełni podziwu dla lekarza, który bez strachu poradził sobie z trudną sytuacją. Po latach dopiero dowiedzieli się kim naprawdę jest

 

AWANTURA W AKADEMIKU

Lata 60. Akademik studencki w Łodzi. W jednym z pokojów straszna awantura. Pewien student wpada w furię. Został zdradzony przez kobietę i nie może sobie z tym problemem poradzić. W ataku szału demoluje pokój. Wyrzuca krzesła przez okno. Rozbija talerze. Koledzy próbują go uspokoić, ale to rozsierdza go jeszcze bardziej. Zaczyna biegać z nożem. Robi się niebezpiecznie i koledzy uciekają z pokoju. Wzywają pogotowie. Zdradzony krzyczy, że się zabije, bo nie ma już po co żyć.

Pogotowie przyjeżdża dość szybko. Lekarz zostaje poinformowany jaka jest sytuacja. Każe wszystkim pozostać na zewnątrz i sam wchodzi do pokoju. Nie słychać żadnych krzyków, ani odgłosów bójki.

Po jakimś czasie wychodzi spokojnie ze z niedoszłym samobójcą pod ramię. Chłopak zostaje odwieziony do szpitala. Po kilku dniach wraca zdrowy do akademika.

Lekarzem, który go uratował był MAREK EDELMAN. Człowiek, który "zdążył przed panem Bogiem", jeden z przywódców powstania w gettcie warszawskim. Bohater, który uratował się z piekła i po wojnie był znanym kardiologiem w Łodzi.

Mural Dariusza Paczkowskiego upamiętniający Marka Edelmana, powstały w ramach obchodów 73. rocznicy powstania w getcie warszawskim na budynku przy ul. Karmelickiej 26 na warszawskim Muranowie. Fot. wikipedia

Do dziś nie wiadomo jakiego sposobu użył, aby uspokoić szalejącego studenta, ale można się tylko domyślać, że facet który zorganizował pierwsze w okupowanej Europie, zbrojne powstanie przeciwko hitlerowcom, widział śmierć i płonących ludzi, który walczył o wolność w kompletnie beznadziejnej sytuacji, ma w sobie dosyć siły i determinacji, aby uspokoić wariata. Może wykonał jakiś gest, który chorego uspokoił, a może tylko spojrzał wymownie? Te oczy które widziały jak Niemcy mordują jego bezbronne siostry i braci, jak zabijają dzieci i starców mogły mieć w sobie siłę, która kazała będącemu w ataku furii się uspokoić. Te oczy nie taką furię widziały.

Świadek zdarzenia opowiadał, że wszyscy byli pełni podziwu dla lekarza, który bez strachu poradził sobie z trudną sytuacją. Po latach dopiero dowiedzieli się kim naprawdę jest. A co ze studentem, który z powodu zdrady miłosnej chciał się zabić? Skończył studia. Poznał nową dziewczynę. Podobno zrobił nawet karierę. Miał szczęśliwe życie. Historia opowiedziana mi przez świadka zdarzenia sześć lat temu podczas obchodów 70- lecia Uniwersytetu Łódzkiego.

Wczoraj minęła rocznica powstania w gettcie. Marek Edelman twierdził, że nienawiść jest łatwa. Miłość wymaga wysiłku i poświęcenia. Warto o tym pamiętać. Także dzisiaj. Zwłaszcza dzisiaj.

Krzysztof Skiba



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję