25 lat po obaleniu komunizmu religia ponownie odgrywa ważną rolę w życiu społecznym państw Europy Środkowej i Wschodniej – wynika z raportu amerykańskiego instytutu badań opinii publicznej Pew Research Center.
"W wielu krajach, w których niegdyś komunistyczne reżimy zabraniały odprawiania nabożeństw i promowały ateizm, religia stała się znowu ważnym elementem indywidualnej i narodowej tożsamości" – piszą autorzy raportu. W ramach ich pracy badawczej przepytali oni 25 tys. osób w 18 krajach Europy Środkowej i Wschodniej. I tak w Rosji w latach 1991-2015 liczba osób określających się jako prawosławni chrześcijanie niemal podwoiła się wzrastając z 37 do 71 proc. Podobnie jest na Ukrainie (wzrost z 39 do 78 proc.) oraz w Bułgarii (z 59 do 75 proc.).
Odwrotny trend zaobserwować można natomiast w krajach Europy Środkowej. I tak w Czechach odsetek osób przyznających się do wiary katolickiej spadł w latach 1991-2015 o ponad połowę - z 44 do 21 proc., a na Węgrzech z 63 do 56 proc. W statystyce religijności w tym regionie przewodzi tradycyjnie Polska, choć i tutaj odsetek osób deklarujących się jako katolicy spadł w ciągu ostatniego ćwierćwiecza z 96 do 87 proc.
Autorzy raportu zwracają uwagę na to, że renesans prawosławia niekoniecznie koresponduje z częstotliwością uczestniczenia w nabożeństwach. Tylko 6 proc. prawosławnych chrześcijan w Rosji podaje, że co najmniej raz w tygodniu odwiedza cerkiew. Inaczej jest przypadku katolików - regularne uczestnictwo w niedzielnej mszy świętej deklaruje niemal co drugi (45 proc.) polski katolik.
KNA / Bartosz Dudek / Redakcja polska
POLECAMY:
⇒ Po Orbanie cała krytyka spłynęła jak woda po kaczce
⇒ Budapeszt na cenzurowanym w Brukseli. Ale mniej niż Polska