Szukaj w serwisie

×
3 maja 2017

Prof. Środa: Niedawno był marionetką Prezesa, teraz nie schodzi z mównicy i mówi coraz bardziej przerażające rzeczy

Nie to, żeby prezydent spędzał mi sen z powiek, ale ponieważ nie schodzi z mównicy i mówi coraz bardziej przerażające rzeczy, muszę zaprotestować.

Do niedawna był marionetką Prezesa, a swoją samodzielność przejawiał wyłącznie upajaniem się własnym głosem (prezes tego nie robi, bo retorem jest kiepskim, prezes upaja się nienawiścią), ostatnio jednak prezydent uaktywnił się "intelektualnie" i wyraźnie wybiega przed szereg.

Jako rycerz antykomunizmu. Pragnie zapewne być bardziej gorliwym i aktywnym w słuzbie prezesa. Doskwierała mu rola pana A. siedzącego w przedpokoju u prezesa (z "Ucha prezesa") a więc wstał z klęczek, na których spędzał dotąd większość uroczystości kościelnych (bo innych nie uznaje) i ruszył do boju.

Teraz prezydent nie będzie bierny, teraz będzie walczył z antykomunistami, ich dziećmi, wnukami, prawnukami. Będzie badał krew, genealogie, dokumenty, będzie śledził, tropił i osądzał, kto jest dobrym Polakiem a kto niegodnym tego miana.

Właśnie nazwał naszą konstytucję.."postkomunistyczną", powiedział to otoczony pisowskimi wielbicielami, bo prezydent zwykłych ludzi się boi. Do ludu nie przemawia, tylko do swoich i to głównie tych w sutannach i purpurach.

Taki to i 3 maja w autorytarno-fundamentalistycznym państwie.

Tylko po co tu w ogóle konstytucja?

 

Fot. Facebook

Magdalena Środa 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję