
Krzysztof Skiba
Nowa zasada medialna głosi, że prawdą nie jest to, co jest prawdą, lecz tylko to, o czym opowiada prezydent Trump. Trump chce dostać pokojową Nagrodę Jobla, dlatego zezwoli na dalsze bombardowania Ukrainy oraz okupację Krymu i Donbasu. Będzie to pokój, a nawet przedpokój – taki jak za Stalina, czyli z kulą w głowie.
Nowa zasada medialna głosi, że prawdą nie jest to, co jest prawdą, lecz tylko to, o czym opowiada prezydent Trump.
A Trump opowiada, że biedny i mały kraj, Rosja, został napadnięty przez aktora komediowego z Ukrainy i jego grupę teatralną. W obronie przed aktorem Rosjanie musieli więc strzelać rakietami w osiedla mieszkaniowe, szpitale i szkoły na terenie Ukrainy.
Napaść Ukraińców na osamotnioną Rosję (której pomagają jedynie Chiny i Korea Północna) miała na celu opanowanie Moskwy i przyłączenie jej do serialu komediowego z udziałem aktora Zełenskiego. W odwecie Rosja musiała się bronić i wymordować mieszkańców wielu ukraińskich miast, takich jak np. Bucza. Ukraińcy biją po łbach rosyjskich żołnierzy bronią dostarczaną z Ameryki przez Polskę.
Ale teraz Trump chce zabrać militarne zabawki w imię pokoju. Będzie to pokój, a nawet przedpokój – taki jak za Stalina, czyli z kulą w głowie. Rosja za Stalina nie robiła nic innego, tylko walczyła o pokój z karabinem maszynowym w dłoni. Ten niebiański pokój odczuło na sobie wiele krajów – od Polski, Wschodnich Niemiec (NRD), Czech, Słowacji i Węgier, przez kraje bałtyckie, po Bułgarię, Rumunię, Jugosławię, a nawet Angolę, Wietnam, Kubę, Czeczenię i Afganistan.
Trump chce dostać pokojową Nagrodę Jobla, dlatego zezwoli na dalsze bombardowania Ukrainy oraz okupację Krymu i Donbasu przy pomocy dzielnych kryminalistów wypuszczanych przez Putina z więzień oraz najemników z Korei.
Droga do pokoju już jest wytyczona, bowiem Rosjanie spłacili w USA wszystkie długi Trumpa, a poza tym Putin to miły facet i zapewnił Donalda, że chciał dobrze, tylko ten aktor z Ukrainy mu nie pozwolił.
Niestety, to nie jest scenariusz głupkowatej komedii z Hollywood, tylko obecna rzeczywistość.
Krzysztof Skiba