Szukaj w serwisie

×
9 marca 2025

Krzysztof Skiba: Weekend zatrzymań – Nikt już nie jest nietykalny

Krzysztof Skiba

Krzysztof Skiba

Polska przestała być pokojowym pieskiem do lizania lepkich łapek elit nie do ruszenia. ABW wreszcie zaczyna zamykać bez względu na status społeczny, majątek i układy polityczne. Teraz nie ma już taryfy ulgowej – jeśli politycy PO będą zamieszani w przestępstwa, Tusk wsadzi ich do pierdla bez wahania. Wreszcie państwo polskie przypomina silne Państwo, a nie partyjny Klub Towarzyski

Dariusz Matecki. Fot. youtube, Sejm

DO ZATRZYMANIA JEDEN KROK

Powiem Wam szczerze, że zaczynam być dumny z Polski. A dlaczego?

Bo Polska przestała być pokojowym pieskiem do lizania lepkich łapek elit nie do ruszenia. Zaczęły wreszcie obowiązywać prawa, które powinny dotyczyć wszystkich, a nie tylko biednej części społeczeństwa bez układów i szmalu na drogich adwokatów.

Oto tylko w ten weekend za kratki poszli: były dziennikarz TVN i celebryci oraz wielkie gwiazdy internetu (za nielegalne loterie), poseł PiS (nadużycia finansowe) i rektor uczelni z Częstochowy, powiązany z korupcyjnym układem w mieście. ABW wreszcie zaczyna zamykać bez względu na status społeczny, majątek i układy polityczne.

Zaczęto wreszcie zamykać nie tylko osoby nie do ruszenia, czyli z samego świecznika, ale także groźnych gangsterów, którym nawet zażyłe znajomości z kandydatem Nawrockim nie pomogły. Wzięto się także za buszujących po Polsce ruskich sabotażystów odpowiedzialnych za podpalenia i napady oraz niebezpieczne gruzińskie gangi. Wsadzani są już nie tylko wykonawcy, czyli narzędzia akcji sabotażowych w postaci przygłupich kiboli zwerbowanych przez internet, ale wreszcie przymknięto kilku organizatorów tych akcji i szpiegów.

Za rządów PiS wszystkie siły policyjne i służby specjalne były nakierowane na inwigilację przeciwników politycznych Ziobry i Jarosława. Supernowoczesne, drogie systemy podsłuchowe, takie jak Pegasus i Hermes, wykorzystywano do podsłuchiwania sędziów, dziennikarzy i nielubianych posłów. Te systemy, które kosztowały Polskę wiele milionów, nie posłużyły do wykrycia i przymknięcia ANI JEDNEGO gangstera. Nie złapano też przy ich użyciu ani jednego szpiega!

PiS-owska policja łapała jedynie gangi złodziei sznurowadeł, gdyż nie miała czasu na poważniejszych przestępców. Musiała ciąć konfetti na parady ministrów, rozstawiać barierki na spacerki smoleńskie Prezesa oraz chronić kota Jarosława i koszmarny pomnik schodków w Warszawie.

Symbolem policyjnych porządków za rządów Złajdaczonej Prawicy niech będą ataki na kobiety w trakcie demonstracji, łamanie rąk studentkom i bicie pałkami teleskopowymi dziewczyn z tęczowymi torbami.

Gwiazdą tej pokracznej policji za rządów tego politycznego Gangu Olsena niech będzie słynny komendant główny, który pomylił butelkę wódki z granatnikiem. Ten pajac wpisał się w policyjne kroniki światowe, bo to był pierwszy w historii pies, który rozje... własną budę.

Teraz nie ma już taryfy ulgowej. I to stało się dla wszystkich jasne, że jeśli jacyś politycy PO będą związani z procederem przestępczym, Tusk wsadzi ich do pierdla bez wahania. Wreszcie państwo polskie przypomina silne Państwo, a nie partyjny Klub Towarzyski czy Stowarzyszenie Lokajów Elity.

Dlatego Zbigniew Zerro miał ostatnio kłopoty ze szczęką, która drżała mu ze strachu jak stara plandeka na rozklekotanej ciężarówce. Oni wszyscy wiedzą, co nabroili i że będą za to siedzieć.

Gdy tylko Duduś przestanie być prezydentem, a pałac prezydencki meliną dla ukrywających się zbiegów, taki weekend zatrzymań jak ostatnio będzie nam serwowany co tydzień.

Krzysztof Skiba

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję