Marcin Meller
Dobrej zabawy i odświeżenia głowy!
Słowo wyjaśnienia: Gdy wybuchła afera taśmowa i bawiłem się przednio czytając zapisy podsłuchów, przyszło mi do głowy co by było, gdyby zderzyć ten wykwintnie kwiecisty język z jakąś klasyczną, patetyczną mową polityczną.
Po wielu lekturach padło na Jaruzelskiego ogłaszającego stan wojenny i machnąłem felieton pt "Rimejk". Który tak przypadł do serca Wojtkowi Mecwaldowskiemu gdy czytał "Sprzedawcę arbuzów" (czyli książkowy zbiór mych felietonów) na potrzeby audiobooka, że wciąż rżał, nie mogąc doczytać.
I w efekcie Mecek namówił reżysera Bodo Koxa, by wypichcić to co poniżej na filmiku. Tu oczywiście wersja krótsza niż w felietonie.
Dobrej zabawy i odświeżenia głowy!
Marcin Meller