Manuela Gretkowska
Jeśli faszyzm nazwiemy faszyzmem, a populizm głupotą, to półmetek rządów PiS-u jest karnawałem klaunów
"Hej do Krakowa jadę, w dalekie , obce strony” - jak w przybliżeniu podaje ludowa przyśpiewka. Jadę na targi książki w niedzielę, dlatego słowo w czwartek.
Jeśli faszyzm nazwiemy faszyzmem, a populizm głupotą, to półmetek rządów PiS-u jest karnawałem klaunów.
Pieniądze lecą jak konfetti:
MILIARD dla kurwizji, w rekompensacie za niepłacone abonamenty. Trzeba sobie wynagrodzić opór obywateli. Kasę przyznano ustawą okołobudżetową. Okołoporodowe są bóle. Narodzi się prawdziwy mutanto-Polak patriota napromieniowany TVP.
2,6 miliarda na strzelnice w każdym powiecie - priorytet rządu.
PO dało kasę na strzelanie goli w orlikach. PiS na strzelanie do ludzi. (Mamy dwie partie wymieniające się władzą, PRZED i PO ?).
Ponad 1, 5 miliarda rocznie z państwowego budżetu kosztują katecheci.
Proszenie o 135 milionów dla rezydentów za listopad i grudzień, jest więc tak śmieszną sumą, że rząd nie zawraca sobie nią głowy. Lepiej dopłacać do Kościoła niż szpitali. Życie wieczne w katolickim kraju jest najważniejsze i bez dilerów w koloratkach niedostępne. Z braku dofinansowania służby zdrowia, dzieciaki postrzelone na strzelnicach niech umierają, za Polskę. Jesteśmy męczennikami, stać na to prezesa tysiąclecia.
Premier Broszydło przypomina Matkę Boską Bolesną. Głos zdjęty z krzyża, miny tak żałosne jakby przypinane broszką.
Oprócz kruchty mamy też rządową kulturę. Gliński, minister Kultury Wyborców Swoich, właśnie udzielił szczerego wywiadu „ Nie jestem cenzorem”. Zapowiedział w nim kogo będzie gnębił : (feministki w PISF-ie), przed jakimi pisarzami uchroni młodzież (Tokarczuk, Stasiuk, Gretkowska, Masłowska), kogo nie ma czasu oglądać i czytać (twórców współczesnego kina, teatru, literatury).
Minister pyta, ile twórcy przeczytali książek, jakich, bo chętnie by ich przepytał. Na artystę będzie egzamin narodowy? Gdyby malował, choćby jak Hitler, amatorsko, kazałby przynosić sobie rysunki do oceny. Jeszcze jedna kadencja i doczekamy się wystawy sztuki zdegenerowanej z „Idą” na czele.
Zupełnie niezależny w tym rządzie wydaje się Macierewicz. Każdy inny minister wyleciałby po równie mocnych zarzutach o szpiegostwo. Wydatki ma olbrzymie, osiągi małe. Gdy kasa idzie nie na kobiety (Misiewicz nie kosztował tyle co śmigłowce), nie na hazard, pada podejrzenie, że na wódę lub ćpanie.
Alkohol bywa w Polsce tańszy od mleka. Narkotyki? Macierewicz aplikuje rządowi hipnotyzujący narkotyk? Dlateg najważniejsi PiS-owcy stają się zombi, ale pozornie nadal są samodzielni? Wyjaśniało by to obłęd w oczach prezesa, bezsensowne wypowiedzi ministrów, udręczoną jak w narkotykowym głodzie premier. Nie ma substancji o równie czarodziejskim działaniu? Jest, CIA używała jej lata temu do produkcji serum prawdy. I nie jest to kolejna teoria spiskowa godna pancernego ministra.
Wyjdźmy poza literacką fikcję. Fakty są takie:
1. Skopolamina, narkotyk zwany „Oddechem diabła”. Indiański specyfik z rosnącego w Kolumbii drzewa o trujących kwiatach. Można go zażyć nieświadomie, pijąc lub wdychając podsuniętą kartkę, na której jest rozsypany.
2. Paraliżuje wolę, ale nie ciało i umysł. Używany do napadów przez gangi. Ofiary dobrowolnie pomagają załadować złodziejom swój dobytek i pytają, jak jeszcze. Po otrzeźwieniu napadnięty niczego nie pamięta. Jeśli przeżyje, większa dawka zabija.
3. Prezes Kaczyński lubi herbatę. W 2016 Czesi zrobili aferę : eksportowana do nich z Polski herbata zawiera skopolaminę. Komuś pomyliły się transporty i dawka przeznaczona na Nowogrodzką trafiła zagranicę?
4. Macierewicz zna język keczua, Inków których królestwo rozciągało się na kilka współczesnych państw Ameryki Południowej i częściowo Kolumbię. Napisał pracę magisterską "Hierarchia władzy a struktura własności ziemskiej w Tawantinsuyu (Inków) w pierwszej połowie XVI w". Zaczął nawet pisać z tego doktorat.
Po co dotować lekarzy, mając własnego, prawie doktora Macierewicza od wszystkiego? Z wraka smoleńskiego zrobił totem wokół, którego gromadzą się wyznawcy. Dla reszty hipnoza w przydomowych totemikach TVP. A dla rządu szaleństwo. Będa coś z tego pamiętać gdy otrzeźwieją po przegrancyh wyborach?
Jadę na targi, do krainy fikcji literackiej. Mam nadzieję, że nadal fikcji. Linki do prawdy poniżej:
World's Scariest Drug (Documentary Exclusive) - YouTube
Czesi nie chcą naszej herbaty. Twierdzą, że zawiera ... - NaTemat
Nie wiadomo w jaki sposób czescy dziennikarze doszli do takich wniosków, ale według "Hospodarskich Novin", w polskiej herbacie wykryto spore ilości skopolaminy i atropiny. Ilości podobno mogą wywołać halucynacje i inne szkodliwe efekty.
Albert prodával polský čaj s halucinogenními látkami - Echo24.cz https://t.co/S17eh0HW78 via @echo24cz
— Echo24.cz (@echo24cz) December 29, 2016– Zawiera 206 mikrogramów atropiny na kilogram i 31,7 mikrogramów skopolaminy na kilogram – uważa cytowany przez dziennik czeski inspektor Radoslav Pospichal – taka ilość w przypadku przygotowania naparu może wywoływać halucynacje.
3. "Oddech diabła" - paraliżuje wolę i wymazuje pamięć - RMF24.pl
Skopolamina, potocznie nazywana "Oddechem diabła", to jeden z najniebezpieczniejszych narkotyków. Produkowana w Kolumbii substancja...
4. WIKIPEDIA
Antoni Macierewicz. Od 1975 do 1976 wykładał historię Ameryki Łacińskiej w Katedrze Iberystyki na Uniwersytecie Warszawskim. W tym czasie publikował artykuły na łamach czasopisma „Etnografia Polska” oraz nauczył się języka keczua. W styczniu 1976 wszczęto na jego rzecz przewód doktorski pod kierunkiem profesora Tadeusza Łepkowskiego, który został przerwany w połowie października 1976 z powodu zaangażowania Antoniego Macierewicza w działalność Komitetu Obrony Robotników. Ponadto z powodu działalności opozycyjnej została zablokowana publikacja jego książki pt. Ameryka Łacińska w krzywym zwierciadle oraz planowany wyjazd do Argentyny w celu prowadzenia badań archiwalnych.