Magdalena Środa
Ta władza jak sobie wybiera środki transportu, lekarstwa lub wakacje to chce być bardzo nowoczesna, a jak chodzi o kit wciskany ludowi i kwestie odpowiedzialności politycznej to staje się pobożna
Marszałkini Witek zawierzyła Polskę Matce Bożej. To chyba setne zawierzenie w ostatniej dekadzie.
Matka Boska wydaje się być jednak tym niezainteresowana lub zniesmaczona: dlaczego kraj rządzony przez chciwców i hipokrytów ma być na głowie tej ofiarnej i nieszczęśliwej (za życia) kobiety?!
Pani marszałek Witek polecam, ciągle otwartą, drogę do klasztoru i zawierzanie siebie czy własnych dzieci czynnikom nadprzyrodzonym a nie kraju, który powinien być przedmiotem odpowiedzialności realnych ludzi.
Marszałek Witek nie musi korzystać wszak z usług lekarza tylko modlić się a zamiast samochodu powinna przemieszczać się pielgrzymkami żeby jej działania były spójne ze światopoglądem. To by było uczciwe.
Jadnak ta władza jak sobie wybiera środki transportu, lekarstwa lub wakacje to chce być bardzo nowoczesna, a jak chodzi o kit wciskany ludowi i kwestie odpowiedzialności politycznej to staje się "pobożna" tym najbardziej ohydnym rodzajem "pobożności": na pokaz lub wyborczej.
Magdalena Środa