Magdalena Środa
Patrzyłam na niego jak na dziwną irracjonalną składankę, ale był całkiem realny. Nie rozpłynął się w powietrzu, postał i poszedł
Od dawna piszę, że nie wiem, kto głosuje na PiS, bo jeszcze takiego nie spotkałam. Otóż dziś spotkałam.
Może niezupełnie miłośnika PiS, ale kogoś, kto pozwolił mi zrozumieć dlaczego demokracja w Polsce upadnie.
Ten Pan z entuzjazmem głosował na Kukiza, choć sromotnie się na nim zawiódł. Prawdziwie kochał się w Lechu Kaczyńskim, choć nienawidzi Jarosława do tego stopnia, że uważa, że ten pierwszy to Polak a ten drugi to Żyd.
W ogóle sądzi, że jest źle bo "Żydzi nami rządzą". Jak również pederaści, choć nie potrafił sprecyzować czy te zbiory się pokrywają czy są rozłączne.
Nie był na przykład zdecydowany co do Macierewicza, choć zdawał się wszystko o nim wiedzieć, bo przeczytał książkę Tomasza Piątka ("spod lady!!" Piątek to jednak wie jak robić marketing).
Na wybory nie pójdzie, bo nie widzi dość "polskiej krwi" wśród polityków (bo to krew decyduje o polskości, choć nie wiadomo co decyduje o heteroseksualności).
Pan wyraził wielki żal, że kiedyś nie kradł lub teraz, że cynicznie nie wstąpił do PiS, bo miałby posadę, dobrą pensję i wypasiony samochód. Ale już nie wstąpi bo jest na emeryturze i "jest czysty" więc mu jej nie zabiorą. A że zabierają innym to dobrze. Bo Żydzi.
Patrzyłam na niego jak na dziwną irracjonalną składankę, ale był całkiem realny. Nie rozpłynął się w powietrzu, postał i poszedł. A to Polska właśnie...
Magdalena Środa