Szukaj w serwisie

×
3 listopada 2024

Macierewicz tłumaczy się z „rajdu” po Warszawie

Według doniesień medialnych Antoni Macierewicz miał złamać szereg przepisów drogowych podczas jazdy po Warszawie. Dziennik "Fakt" opublikował szczegółowy opis rzekomego "rajdu" byłego ministra, podczas którego miał on m.in. rozmawiać przez telefon podczas jazdy, wyprzedzać na przejściu dla pieszych, przekraczać podwójną linię ciągłą oraz wjechać na pas ruchu dla rowerów.

Antoni Macierewicz

Fot. screen shot / youtube

Lista wykroczeń i potencjalne kary

Zgodnie z ustaleniami "Faktu" te naruszenia mogłyby skutkować łącznie 27 punktami karnymi, co przekracza dopuszczalny limit wynoszący 24 punkty. W przypadku potwierdzenia tych zarzutów policja mogłaby odebrać Macierewiczowi prawo jazdy.

Dziennikarze "Faktu" dokumentowali jego jazdę od momentu wyjazdu spod siedziby Radia Wnet. Już na starcie polityk miał rozmawiać przez telefon, co grozi mandatem 500 zł oraz 12 punktami karnymi. Następnie miał wyprzedzać inny pojazd na przejściu dla pieszych, co jest surowo karane (1500 zł i 15 punktów karnych). W kolejnych etapach trasy miał najechać na podwójną linię ciągłą i wjechać na na pas ruchu dla rowerów, co mogłoby skutkować mandatem 200 zł i dodatkowymi 5 punktami karnymi.

Macierewicz odpowiada na zarzuty

W odpowiedzi na medialne doniesienia Antoni Macierewicz zapewnił, że "jest absolutnie do dyspozycji" i nie uchyla się od ewentualnych konsekwencji. Twierdzi, że rozmowa przez telefon miała miejsce, gdy pojazd stał, a nie podczas jego prowadzenia. W rozmowie w TV Republika powiedział: "Moim zdaniem samochód wtedy stał". Dodał, że gotów jest podjąć wszelkie działania wynikające z ewentualnych konsekwencji, jeśli okaże się, że przepisy rzeczywiście zostały naruszone.

Macierewicz zaznaczył, że jazda samochodem z „telefonem w ręku” jest niedopuszczalna. Jednak jak stwierdził: – Donald Tusk zrobił to i w 2021, 2022 i 2023 roku i w tej sprawie pan Siemoniak milczał.

Reakcja MSWiA i policji

Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji, skomentował sprawę na platformie X, podkreślając, że zachowanie Macierewicza stanowi nie tylko zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze, ale także dla bezpieczeństwa narodowego.

W przestrzeni medialnej pojawiły się informacje dotyczące szeregu wykroczeń popełnionych przez jednego z byłych ministrów. Do niebezpiecznej jazdy miało dojść wczoraj rano w centrum Warszawy. W związku z powyższym funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji wszczęli już czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie. - poinformowałą warszawska policja.

Potencjalne konsekwencje prawne

Ekspert policyjny Marek Konkolewski poinformował Wirtualną Polskę, że Macierewicz ma dwie opcje. Pierwszą jest odmowa przyjęcia mandatu, co mogłoby skutkować skierowaniem sprawy do sądu, pod warunkiem uchylenia immunitetu poselskiego. Drugą opcją jest przyjęcie mandatu, co automatycznie skutkowałoby utratą prawa jazdy z powodu przekroczenia liczby punktów karnych. Wówczas konieczne byłyby testy, badania psychologiczne oraz zdanie egzaminu praktycznego.

thefad.pl / Źródło: media

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o: