Krzysztof Skiba
Polacy fascynują się spiskowymi teoriami, tajnymi dokumentami i sensacyjnymi doniesieniami, które burzą obraz rzeczywistości. PiS umiejętnie to wykorzystuje, tworząc narrację o nielegalnym rządzie i obcych uzurpatorach, którzy chwilowo zarządzają Polską. Dla wyznawców tej propagandy jedyną prawowitą władzą jest ta, którą Jarosław Kaczyński ma w kieszeni. Kampania prezydencka, napędzana przez Kurskiego i Bielana, będzie pełna podziałów, manipulacji i kolejnych medialnych spektakli.
Dobra wiadomość dla miłośników fake newsów, manipulacji i propagandy w stylu łopatą w ryj.
W sztabie wyborczym Karola Nawrockiego, wśród specjalistów od dymu medialnego znalazł się zasłużony bojownik o ściemę i mistrz wciskania kitu Jacek Kurski.
Obok Kurskiego jest tam też Adam Bielan, człowiek, który zjadł partię Gowina, zwany partyjnym spin doktorem, bo wszędzie potrafi doprowadzić do pożądanej spiny. Jak jest spokój i cisza potrafi zrobić takie spięcie, że korki wylatują w powietrze z prędkością piłek Igi Świątek.
Duet Kurski i Bielan gwarantują atrakcje w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej. Już wiadomo, że to będzie długa i wesoła niczym śmierć na AIDS zabawa.
Należy spodziewać się wszystkich znanych chwytów Jacka Kurskiego. Powróci prawdopodobnie słynny Przypadkowy Przechodzień z TVPiS. Raz będzie sprzedawcą pomidorów na rynku, innym razem zatroskaną matką pięciorga dzieci, a na końcu wzburzonym rolnikiem. Za każdym razem oświadczy, że jedyną nadzieją dla kraju jest ulubieniec Prezesa PiS.
Podobno Kurski już kupił łopatę, by wykopać kolejnego "dziadka z Wehrmachtu". Tym razem może to być "ciotka z Kriegsmarine" lub "wujek z gestapo". Już w necie krąży fake news, że rodzina Trzaskowskiego pochodzi z Rosji, a prapradziadek był carskim generałem. Znak, że duet Kurski- Bielan działa pełną parą.
Ach, te wszystkie stare blagi i pomysły Kurskiego. Fałszywi nauczyciele i lekarze, podstawiony projektant mody z USA, wychwalający kreację Niemowy Agaty z Pałacu Prezydenckiego, który okazał jakimś żałośnie podstawionym palantem. Oni wszyscy teraz wrócą przebrani za fanów Nowogrodzkiego. Będą z pewnością też nowe pomysły, fajerwerki i cuda na kiju.
Polacy uwielbiają spiskowe teorie, tajne dokumenty, sensacyjne i wybuchowe informacje, które w porażający umysły sposób zaburzają prawdę. Obecny kierunek propagandy PiS to budowa szerokiej narracji o nielegalnym rządzie, niemieckim premierze, fałszywym i także nielegalnym wymiarze sprawiedliwości. To rodzaj sabotażu antypaństwowego i antypolskiego, który sugeruje wyznawcom, że do władzy dorwali się jacyś obcy narodowo uzurpatorzy, którzy chwilowo tylko i nielegalnie zarządzają państwem. A jedyna prawowita i godna władzy Polska to ta, która Jarosław ma w kieszeni. Dlatego wszystkie finansowe afery, złodziejstwa i ewidentne przekręty dawnej władzy nie są przez elektorat przyjmowane do wiadomości. Tego nie ma i nie było.
PiS stosuje w sumie najbardziej prymitywną, ale jak widać skuteczną metodę wyparcia, która trafia do żelaznego elektoratu. Taka też będzie technika w kampanii prezydenckiej. Jedynym prawdziwie polskim kandydatem, genetycznym patriotą okaże się Karol Nowogrodzki. Pozostali zostaną przemalowani (a Kurski z Bielanem tego dokonają) na potomków Mongołów od Dżingis Chana, spadkobierców ruskich generałów i bękartów pułkowników z UB.
PiS od dawna rozbija Polaków od wewnątrz, realizując jakby (świadomie czy nieświadomie) dyrektywy z Moskwy. Podział jest jasny. Polakami są tylko zwolennicy PiS. Pozostali to Niemcy, Ruscy, Żydzi i Hiszpanie udający Polaków. Owszem to strasznie głupie, śmieszne, niedorzeczne i idiotyczne do kwadratu, ale elektorat, czyli 30 procent społeczeństwa to kupuje. Pozostali nie przekonują nikogo, że zwolennicy PiS to Węgrzy. A może właśnie powinniśmy?
Krzysztof Skiba