Trzeba zrobić jakiś konkurs na stworzenie profilu psychologiczno-moralnego takich person jak Saryusz Wolski, bo zdaje się, że idzie ich czas.
Nawet nie chodzi o zwykły brak kręgosłupa moralnego, lojalności (któż jeszcze zna takie słowo?), bezprzykładne karierowiczostwo i gigantyczny problem z narcyzmem, który w przypadku tego pana od lat nie daje się (narcyzm) załadować nawet do kilku kontenerów.
Ten facet przecież wie, że dzięki takiej decyzji ostatecznie zmarginalizuje Polskę w UE, nic nie zyskując.
Pozycja Tuska, to - symbolicznie - jedyna "silna" pozycja Polski w UE. Oczywiście Saryusz żywi ego Kaczyńskiego, który nienawidzi Tuska i uwielbia zarządzać chaosem (zgodnie z hasłem "po nas choćby potop"), ale sam znajdzie się przecież w czarnej dziurze.
Czy takiemu facetowi ktoś potem poda rekę? Nie będę używać brzydkich słów, bo mnie skarci Rzecznik Praw Obywatelskich ale chyba nie ma w słowniku polskim eleganckiego określenia dla person takich jak Saryusz? Może się jednak mylę z jego oceną? Może ci, którzy chcą by Polska znalazła się na politycznym i kulturowym peryferium Europy w jakimś czarnym rydzykowym zaścianku, myślą inaczej i mają dobre argumenty? Dziś wszystko jest możliwe....
Magdalena Środa