Stres, najczęściej uważany jest za negatywny element naszego życia, w rzeczywistości może być bodźcem do działania. By umiejętnie zarządzać stresem, potrzeba zmiany sposobu myślenia, odpowiedniego nastawienia i wiary we własne możliwości. Wtedy stan pobudzenia można potraktować jako motywację, która zwiększa efektywność działania.
Szybkie tempo życia, praca pod presją czasu oraz natłok obowiązków domowych i zawodowych sprawiają, że umiejętność stawiania czoła stresującym sytuacjom stała się bardzo ważną kompetencją. Stres jednak można traktować w tradycyjny sposób, czyli postrzegać jako problem, albo przyjąć nową filozofię myślenia i obrócić go w działanie.
– Stresozaradność to takie założenie, żeby nie tyle walczyć ze stresem, ile wykorzystywać go w codziennym swoim życiu. Jeżeli więc mamy wysoki poziom pobudzenia, to powinniśmy podjąć jakąś aktywność – zamiast siedzieć i się zamartwiać, pójdziemy pobiegać albo weźmiemy nasze dzieci i pójdziemy na boisko pograć w piłkę. Stres to jest taka energia, często negatywna, ale czasem też pozytywna i dlatego trzeba spróbować ją wykorzystać – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr Ewa Jarczewska-Gerc, psycholog motywacji SWPS Uniwersytet Humanistycznospołeczny.
Stres czasem jest reakcją nie na rzeczywiste wydarzenie, ale na wyolbrzymione wyobrażenie danej sytuacji. Jeśli skonfrontujemy się z problemem, zazwyczaj znajdujemy efektywne rozwiązania i pokonujemy trudności.
– Umiarkowany poziom stresu jest potrzebny człowiekowi, bo motywuje, pomaga. Gdybyśmy nie odczuwali stresu, to byśmy nic nie osiągali. On powoduje, że zamiast leżeć na sofie, wstajemy i podejmujemy jakąś aktywność, załatwiamy sprawy, wykonujemy swoje zadania. To jest właśnie taki motywator, który powoduje, że podejmujemy działanie – tłumaczy dr Ewa Jarczewska-Gerc.
Z raportu GfK Polonia „Polacy a stres” wynika, że 46 proc. respondentów najczęściej stresuje się życiem prywatnym i natłokiem obowiązków domowych. Stres może być hamulcem zmian, ponieważ boimy się trudnych sytuacji, myślimy, że nas przerosną, dlatego pozostajemy bierni.
– Zbyt wysoki poziom stresu powoduje, że wpadamy w bardzo zły stan emocjonalny, że czujemy się fatalnie, że uważamy, że nie uda nam się niczego osiągnąć, więc działa na nas demotywująco.
To napięcie można jednak wykorzystać jako motywator do lepszego planowania zakupów, prac porządkowych czy gotowania. Warto też zaplanować wspólną aktywność dla całej rodziny, która nie tylko spożytkuje ten stres, lecz także zacieśni relacje z bliskimi. Taka mobilizacja może być kluczem do sukcesu przed ważnym wystąpieniem w pracy, zawodami sportowymi czy egzaminem. W ten sposób nadmiar negatywnych emocji i pobudzenia zostanie przekierowany na działanie, które przyniesie sporo korzyści.
– To, w jaki sposób stres wpłynie na nas, zależy od jego siły, a także od tego, na ile jesteśmy w stanie z tą trudną sytuacją sobie poradzić. Jeżeli wierzymy, że jesteśmy w stanie wykorzystać to na plus i zrealizować swój cel, to stres będzie nam pomagał, ale jeżeli z jakichś powodów uważamy, że nie mamy zasobów, nie damy rady, to stres będzie powodował w nas bierność i nas demotywował.
Dr Ewa Jarczewska-Gerc radzi, jak w prosty sposób przekuć stres w pozytywne doznania: „W panowaniu nad stresem świetnie sprawdza się medytacja, joga, masaż, kąpiel, ćwiczenia oddechowe i fizyczne czy ogólna relaksacja. Obniżenie napięcia w ciele prowadzi zazwyczaj do obniżenia napięcia w duszy”.
– Osoby, które regularnie uprawiają jakąś formę aktywności, mają ogólnie niższy poziom stresu niż ludzie, którzy takiej aktywności nie przejawiają. Aktywność fizyczna powoduje podwyższenie endorfin, powoduje, że czujemy się pełni energii i bardziej nad swoim ciałem, czujemy się zrelaksowani.
Wielu Polaków narzeka, że są zestresowani, że stres zdominował ich życie i nie pozwala im działać efektywnie. Ideą kampanii „Stresozaradni” jest więc nauka przekuwania stresu w korzyści.
Newseria.pl