Szukaj w serwisie

×
6 marca 2020

Jak religie reagują na epidemię koronawirusa?

DW

Od radykalnych żądań zamknięcia granic po zdanie się na Bożą łaskę. Wiele wspólnot religijnych zareagowało na epidemię koronawirusa.

Wirus trzyma świat mocno w garści. Podobnie jak obawa przed zarażeniem. Wspólnoty religijne próbują chronić swoich wiernych. W jaki sposób? Niektóre rozwiązania są śmieszne, inne kontrowersyjne. Czy są skuteczne? Wiele z nich może budzić sporo wątpliwości.

Święty olejek w Porto Alegre

Ewangelicka parafia w Porto Alegre w Brazylii oferuje wiernym namaszczanie świętym olejkiem, mającym uchronić ich przed zarażeniem się koronawirusem. Wiadomość o tym postawiła na nogi miejscową policję, która wszczęła dochodzenie, czy nie jest to przypadek satanizmu. Podczas policyjnej kontroli w minioną niedzielę nie stwierdzono jednak żadnego naruszenia prawa.

Demonie ujawnij się

W Malawi (Republika Malawi – państwo we wschodniej Afryce, bez dostępu do morza. Graniczy z Tanzanią, Mozambikiem i Zambią) samozwańczy prorok Shepherd Bushiri walczy, jak donosi portal internetowy Malawi24, w dość szczególnu sposób z koronawirusem. Wzywa "demona", by się ujawnił, a następnie przepadł w imię Jezusa Chrystusa. Podobno ten sposób działania zalecił "prorokowi" sam Bóg.

Podajmy łokieć zamiast ręki

Amerykańscy biskupi zdecydowali się na inną drogę. Stawiają na współpracę z parafiami i radzą wiernym sięgnięcie po różne środki ochronne, które zmieniają dotychczasowe rytuały stosowane podczas mszy. Zamiast przekazywania sobie znaku pokoju przez podanie ręki, zalecają wzajemne trącenie się łokciami albo przyjazne skinięcie głową.

Zmienił się także sposób przyjmowania komunii. Opłatek nie trafia do ust uczestników mszy, a w ich dłonie. To samo dotyczy sposobu picia wina mszalnego przez wiernych, który w Kościele katolickim jest i tak czymś wyjątkowym. Tam, gdzie się to praktykuje, wierni nie piją już ze wspólnego kielicha, żeby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa COVID-19.

Papież Franciszek w ogniu krytyki

W mediach pojawiły się doniesienia o przeziębieniu papieża Franciszka. Chociaż we Włoszech liczba chorych na koronawirusa stale wzrasta, papież Franciszek wymieniał w ubiegłym tygodniu uścisk ręki z wiernymi i poruszał się między nimi. Spotkało się to z krytyką w rosyjskich mediach społecznościowych jako zachowanie niewłaściwe podczas epidemii. Włoskie gazety doniosły we wtorek 3 lutego, że papież nie jest zarażony koronawirusem. Watykan nie wypowiedział się na ten temat.

Rumunia: wiara was ochroni

Rumuński Kościół prawosławny ocenia zagrożenie ze strony koronawirusa inaczej niż inne wspólnoty wyznaniowe. Nie dostrzega w nim większego zagrożenia. Jego patriarcha Daniel I wystosował do wiernych komunikat, w którym odrzucił apele o stosowanie różnych środków ochronnych, ponieważ najlepszym z nich jest silna wiara.

Żydzi: zostańcie w domach

Żydowskie wspólnoty wyznaniowe wezwały wiernych do czasowego powstrzymania się od całowania świętych ksiąg oraz mezuzy na framudze drzwi.

Mezuza zwitek pergaminu z naniesionymi dwoma fragmentami Tory, umieszczony w pojemniku wykonanym z drewna, metalu, kości lub szkła, albo w rurce, i zawieszany na zewnętrznej prawej framudze drzwi. Zgodnie z tradycją pielęgnowaną w wielu żydowskich domach, osoba przekraczająca drzwi wejściowe powinna dotknąć mezuzy dłonią. Praktykowane bywa także składanie pocałunku na tej dłoni, którą dotknęło się mezuzy lub całowanie palców, którymi dopiero ma się jej dotknąć.

Jeżeli wyznawcy judaizmu czują się źle, mają prawo do pozostania w domu, także podczas odmawiania kadiszu (Kadisz – jedna z najważniejszych modlitw w judaizmie, będąca składnikiem wszelkich żydowskich modłów zbiorowych).

Wstrzymanie mniejszej pielgrzymki

Arabia Saudyjska zawiesiła czasowo umrę czyli mniejszą pielgrzymkę do Mekki i Mediny.

Umra - pielgrzymka do Mekki (Arabia Saudyjska) nazywana mniejszą ma charakter indywidualny. Najważniejszym jej elementem jest siedem rytualnych okrążeń Kaaby i ucałowanie hadżaru – Czarnego Kamienia.

Dotyczy to zarówno jej mieszkańców, jak i obywateli innych państw. Władze Arabii Saudyjskiej zamknęły granice przed pielgrzymami z innych krajów.

Zamknąć granice

Za radykalnymi działaniami na rzecz zahamowania epidemii opowiada się przywódca libańskich druzów Walid Jumblatt. W jego przekonaniu należy zamknąć "wszystkie drogi przedostawania się tej śmierci do Libanu na lądzie, morzu i w powietrzu". Dla opieki nad zarażonymi wirusem należy utworzyć specjalne centra, w których zostaną oni poddani kwarantannie - apeluje Walid.

 

REDAKCJA POLECA

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję