Adam Mazguła
Najważniejsze jest przesłanie do świata, precyzujące jasny cel parady i wyjaśniające, co świętujemy, Konstytucję 3 maja, czy Targowicę.
Panie Mariuszu Błaszczak,
zobaczyłem reklamówkę defilady z okazji 3 maja i jestem zawiedziony. Nie zobaczyłem tam, tak charakterystycznych dla obecnych rządów wielu grup mundurowych, z których Pan jest tak dumny. Nie usłyszałem o wsparciu duchowym żołnierzy biorących udział w defiladzie. Mam nadzieję, że to tylko przeoczenie i na defiladzie zaprezentują się nie tylko wojska operacyjne, ale również oddziały pielgrzymkowe, z elitą bojowych tragarzy krzyży uzbrojonych w mobilne zestawy mszalne. Już rano w dniu defilady, zapewne zaprezentują się w swoich pięknych mundurach pododdziały służących do mszy i czytaczy pisma świętego, oraz specjaliści najwyższej klasy od noszenia wieńców i pełnienia służby wartowniczej przy PiS-owskich pomnikach.
Nie usłyszałem też o udziale w paradzie uzbrojonych w najnowszą broń piechoty terytorialsów WOT. Wypada ich zaprezentować, jeśli dla ich szkolenia wycofuje się z jednostek najzdolniejszych polskich komandosów, a do tego zadania potrzebny jest zwykły kapral.
Panie Mariuszu Błaszczak,
myślę, że defiladę powinien otwierać batalion żandarmerii wojskowej, który zaszczytnie, ale i w warunkach wojennych (pobierają oni przecież dodatki równe komandosom uczestniczącym w misjach wojennych), ochrania Antoniego Macierewicza, wraz z bohaterskim kierowcą jego służbowej limuzyny.
Jak słyszę, MON wystawia wszystko, co ma najlepszego. Dlatego nie może zabraknąć maszerującej najbardziej zasłużonej dla ludu smoleńskiego komisji zamachu lotniczego z Antonim na czele. Może uda się ich znaleźć w świecie, bo wypada przecież spojrzeć im w te szczerze oddane partii, patriotyczne oczy. Nie może na pokazie zabraknąć również przenośnej ławeczki niepodległości i kompanii reprezentacyjnej zabezpieczenia ekshumacji.
Nie zobaczyłem w tej reklamie o udziale w paradzie umundurowanych polityków PiS-u, którzy nigdy nie służyli w wojsku, kiboli w koszulkach Polski Walczącej, pułków trolli internetowych Jenota, batalionów moherowych Radia Maryja, klubów krzyżowych Gazety Polskiej, maszerującej młodzieży z falangą na flagach i z okrzykiem: "a na drzewach zamiast liści…".
Oni wszyscy przecież są Waszą armią.
Panie Mariuszu Błaszczak,
w reklamówce nie zobaczyłem nic o hasłach i zabezpieczeniu medialnym defilady. Myślę, że ponieważ chodzi o pamięć Konstytucji, to nad głowami wiwatujących powinno się powiesić napis:
"Konstytucja, dość Targowicy".
Z tej okazji może też warto rozważyć zmianę treści przysięgi wojskowej, którą tak widowiskowo mogliby składać wojskowi. Wystarczy tylko zamienić słowa niepasujące do obecnej sytuacji i zamiast słów:
"… Stać na straży konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego,…”,
wprowadzić przykładowo takie słowa:
…Stać na straży statutu PiS-owskiego, strzec ich prezesa i siebie samego…
Można symbolicznie wystawić egzemplarz Konstytucji RP na stole przed trybuną honorową, której towarzyszyłby strażnik konstytucji i generałowie asystujący. Aby podkreślić, że wszyscy oni stoją na straży jej zapisów powinno się ją umieścić za kratą, nie żeby ktoś pomyślał o uwięzieniu konstytucji, ale o jej skutecznym pilnowaniu.
Na koniec uroczystości proponuję odśpiewać gremialnie piosenkę
„Wolność, kocham i rozumiem”.
Po uwzględnieniu tych moich rad, defilada z pewnością byłaby jedyną w swoim rodzaju, głośną, oglądaną przez masy, historyczną i zwracającą uwagę świata. Wszak o to Panu chodzi.
Najważniejsze jednak jest przesłanie do świata, precyzujące jasny cel parady i wyjaśniające, co świętujemy, Konstytucję 3 maja, czy Targowicę.
Zawsze z życzliwa radą,
Adam Mazguła
Dystrybutorem książki jest Ateneum.
Na terenie Wielkiej Brytanii książkę można kupić po złożeniu zamówienia TUTAJ >>> |