Były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair jest przekonany, że Brexit przysporzy jego krajowi ogromnych szkód gospodarczych.
Zdaniem byłego brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira istnieje szansa, żeby Wielka Brytania nie opuściła Unii Europejskiej."Konieczne jest powstrzymanie Brexitu, by zapobiec poważnym szkodom gospodarczym" – napisał brytyjski labourzysta w artykule opublikowanym przez Instytut for Global Change.
"Przy racjonalnym rozważeniu wszystkich opcji, należałoby także uwzględnić możliwość pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej" – zaznacza Blair w swoim artykule. Jak przyznaje, sam mógł się przekonać w rozmowach z czołowymi politykami europejskimi, że istnieje gotowość do zreformowania Unii Europejskiej i do spotkania się „w połowie drogi”, by zatrzymać Wlk. Brytanię w UE. "To powinno tylko dotrzeć do Brytyjczyków. Każdy dzień dostarcza nowych dowodów, że Brexit byłby szkodliwy dla Wlk. Brytanii" – pisze Blair.
"Biorąc pod uwagę stawkę o jaką gra się toczy i jakie wynikają z niej straty, lepiej rozważyć możliwy kompromis między Wielką Brytanią i Europą, który spełniałby warunki tego, żebyśmy pozostali – uważa brytyjski polityk. Jego zdaniem Wielka Brytania zaczyna się chwiać i traci grunt pod nogami, a mimo tego sprawy toczą się tak, jakby nie było żadnego innej rozwiązania.
Merkel za silną Europą
Także kanclerz Angela Merkel kruszyła kopię na rzecz wzmożenia walki o zjednoczoną Europę.
– W ostatnich miesiącach stało się jasne, że Europa to coś więcej niż biurokracja i regulacje ekonomiczne – powiedziała szefowa CDU w sobotę (16.07.2017) na wiecu swojej partii w Zingst nad Morzem Bałtyckim.
– W myśleniu wielu ludzi, także moim własnym, coś się zmieniło, kiedy zobaczyliśmy, że Brytyjczycy chcą wystąpić z UE, kiedy martwiliśmy się o wynik wyborów we Francji czy w Holandii – wyliczała Merkel, podkreślając, że „opłaca się walczyć o Europę i nie pozostawiać tego tylko eurodeputowanym”.
Jak przyznała, wraz z francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem chce ona przydać Europie nowych impulsów. Jednocześnie zaznaczyła, że państwa członkowskie UE są współodpowiedzialne za problemy w Unii Europejskiej. – Można krytykować biurokrację UE, ale rozrosła się ona także za sprawą rządów państw członkowskich.
Merkel opowiedziała się za dalszym rozwojem Unii Europejskiej, który jest również w interesie Niemiec.
– Kiedy Europa stanie się silniejsza, silniejsze będą także Niemcy – powiedziała.
W ostatnim czasie jej wypowiedzi świadczyły o zmianie stanowiska i poparciu dla reformy eurostrefy, dla osobnego budżetu eurostrefy i powołania ministra finansów UE oraz stworzenia Europejskiego Funduszu Walutowego. Pierwsze kroki w tym kierunku Niemcy i Francja chcą podjąć po niemieckich wyborach powszechnych, które odbędą się we wrześniu 2017.
Małgorzata Matzke / Redakcja polska