Białoruś 2020 przypomina mi Polske AD 1981… wtedy też społeczeństwo ruszyło protestować by zdjąć jarzmo przemocy.
Wówczas 16 grudnia w wielkiej manifestacji na ulicach Gdańska wzięło udział blisko 100 tys. ludzi. Brutalne starcia z ZOMO-wcami trwały tam aż do następnego dnia. Do podobnej manifestacji doszło w Krakowie. W następnych miesiącach i latach demonstracje stały się stałym obrazkiem polskich ulic.
Dzisiaj nasza zaś historia zatoczyła koło. Jak w 1981 jesteśmy pod jarzmem - tym razem pod jarzmem reżimu PiS, który scentralizował wszystkie urzędy państwowe, podporządkował partyjnym poleceniom służby mundurowe, sądy i prokuraturę.
"Jak ludzie (…) zapierdalają za miskę ryżu, jak było w czasach po drugiej wojnie światowej i w trakcie, to wtedy gospodarka cała się odbudowała. (…) Musimy obniżyć nasze oczekiwania. Będziemy zapierdalać i rowy, kurwa kopać, a drudzy będą zakopywać, będziemy zadowoleni. Będziemy (…) wtedy my jako ludzie mniejsze mieć emerytury. Mniejsze oczekiwania." - mówił przy stole w restauracji Sowa i Przyjaciele bez grama lukru sądownie skazany za kłamstwa Morawiecki. I warto to przypomnieć.
Does this look like 80% of the people voted for you?#Belarus pic.twitter.com/PpkQK9TjSr
— OTTO (@reversenebula) August 12, 2020
Co trzeba mieć w głowie, żeby strzelać do własnych rodaków? #Belarus #Minsk pic.twitter.com/JsIhsShnIO
— Andrzej G. 🇵🇱 #ToJestWojna (@EreaAndrzej) August 10, 2020
Białoruś 2020 przypomina mi Polske AD 1981, wtedy też społeczeństwo ruszyło by zdjąć jarzmo przemocy. Białoruś chce długo wyczekiwanej Wolności, którą Polsce dopiero przyniósł rok 1989. Białoruś chce żyć na europejskim poziomie, a nie w putinowskim systemie.
Zamieszki na Białorusi. Walka milicji z obywatelami
Jacek Bielak