Adam Mazguła
Jutro, zanim trafię ze swoimi przyjaciółmi na Marsz Wolności staniemy przed ufortyfikowanym sejmowym biurem przepustek, aby wesprzeć tych, którzy upominają się o swoją godność i prawo do życia.
Są granice przyzwoitości. Ludzie mają w sobie wiele empatii i współczucia dla tych, którzy mają trudniej. Zastanawia mnie dlaczego brakuje jej wśród tych, którzy pokazowo klęczą przy byle okazji. Pokazują swoją wiarę w której miłość bliźniego, braterstwo i miłosierdzie jest podstawowym drogowskazem postępowania każdego katolika.
Te wartości, to ostoja wiary, ale nie dla PiS-owskich nowobogackich dygnitarzy. Widać, że to tylko wizerunkowa i propagandowa gra, a nie system wyznawanych wartości; nie potrzeba serca, ale wyrachowane, zakłamane cwaniactwo wspierane przez sprzedajnych, żądnych władzy, pieniędzy i przywilejów biskupów.
Okazywanie lekceważenia dla niepełnosprawnych i słabszych przez PiS-owskich polityków jest dowodem na posługiwanie się wiarą jako kłamstwem na polityczne usługi.
Jestem pełen podziwu dla determinacji protestujących na korytarzach sejmowych już trzy tygodnie.
Dlatego jutro, zanim trafię ze swoimi przyjaciółmi na Marsz Wolności staniemy przed ufortyfikowanym sejmowym biurem przepustek, aby wesprzeć tych, którzy upominają się o swoją godność i prawo do życia.
Adam Mazguła