Magdalena Środa
Nie każdy ksiądz to pedofil, ale w środowisku tym pedofilia jest częsta i prawie nie wykrywalna.
Dziś niedziela, 26.08 więc warto wybrać się do kościoła. Dziś to ma naprawdę sens. Pójść i zawiesić na ogrodzeniu, bramie czy drzwiach dziecięce buciki - dla upamiętnienia ofiar pedofilii.
Nie każdy ksiądz to pedofil, ale w środowisku tym pedofilia jest częsta i prawie nie wykrywalna. Częsta, bo klasztor i kościół to dobre, skryte miejsce dla rozwijania patologii (Kościół jest instytucją poza wszelką kontrolą prawną moralną i obyczajową), a mężczyzna, który udaje, że jest aseksualny a jest narażony na mnóstwo pokus, jest w kościele i bezpieczny i bezkarny. Dla dzieci natomiast wychowanych w posłuszeństwie, ksiądz to niemal Bóg, boją się go, nie rozumieją, cierpią i milczą.
Szkoła (ani rodzice) nie daje żadnych narzędzi jak reagować na molestowanie (we wszystkich cywilizowanych krajach dzieci mają warsztaty wendo lub ze "złego dotyku" i uczą się co robić, gdy ktoś atakuje je seksualnie: krzyczeć, iść po pomoc, powiedzieć zaufanym starszym, natychmiast wskazać sprawcę) u nas kościół i państwo (również państwo PO i SLD) trzyma dzieci w słodkiej ignorancji bojąc się wprowadzić lekcji wychowania seksualnego. I ta "słodka" ignorancja dzieci, które stają się łatwymi ofiarami, jest darem państwa dla kościelnych lubieżników.
Wieszajmy więc buciki, piszmy i krzyczmy, że to potworne przestępstwo! Jak nie my, obywatele, to kto?
Magdalena Środa