Z głębokim bólem zawiadamiamy, że dziś nad ranem (4.02.2018 r.) w wieku 83 lat odszedł nasz wielki przyjaciel, wybitny aktor pan Wojciech Pokora. Składamy kondolencje i łączymy się w bólu ze wszystkimi widzami i wielbicielami talentu pana Wojciecha. Fundacja Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury - tę smutną wiadomość przekazano dzisiaj na profilu Och Teatru na Facebooku.
Wojciech Pokora nim stał się sławnym aktorem, ukończył Technikum Budowy Silników Samolotowych we Wrocławiu, pracował w warszawskiej Fabryce Samochodów Osobowych.
- Szykowano mnie do zawodu inżyniera. Skończyłem technikum budowy silników samolotowych. Podobnie jak prawie wszyscy dostałem trzyletni nakaz pracy do fabryki samochodów osobowych – opowiadał w rozmowie z TVN w 2015 roku – Był nabór do szkół oficerskich, co łączyło się z dobrym wykształceniem, samochodem, mieszkaniem. Frapujące! Usiedliśmy z (Jerzym) Turkiem i mówię: "Słuchaj, albo zostaniemy oficerami. Albo nie wiem" – wspominał.
Ostatecznie obydwoje wybrali amatorskie kółko teatralne działającego przy tym zakładzie, gdzie poznał aktorów Teatru Powszechnego.
– Oni nam powiedzieli: "Idźcie do szkoły teatralnej! Z was lepsi będą aktorzy, niż oficerowie" – mówił Wojciech Pokora.
W 1958 ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Był aktor warszawskich teatrów: Teatru Dramatycznego (1958–1984), Teatru Nowego (1984–1990) i Teatru Kwadrat (1990–2001)[2][1]. Występował w spektaklach Teatru Telewizji, a także w kabaretach Owca (1966–1968) czy Dudek. W latach 1990–2005 był aktorem Kabaretu Olgi Lipińskie.
Cały Kazio poszedł za Ciocią Kazią (Irena Kwiatkowska), Jerzym Jurkiem (Jerzy Dobrowolski) i za tą która go stworzyła - Marią Czubaszek.
— HirekWrona (@HirekWrona) February 4, 2018
R.I.P. Wojciech Pokora https://t.co/aOIcUBQTjC
Wojciechowi Pokorze największą popularność przyniosły występy w filmach. Był jednym z ulubionych aktorów Stanisława Barei. W 1960 roku po raz pierwszy pojawił się w jego filmie w komedii "Mąż swojej żony", potem w "Zezowatym szczęściu", w "Małżeństwie z rozsądku". W 1972 roku zagrał w filmie "Poszukiwany, poszukiwana" w którym zagrał młodego inteligenta, historyka sztuki, Stanisława Marię Rochowicza, który na skutek różnych życiowych perypetii zmuszony jest podjąć pracę gosposi domowej i w kobiecym przebraniu funkcjonować jako Marysia.
– Zgodziłem się na tę rolę pod przymusem. Zmusiła mnie żona! Nie mówiąc o reżyserze, scenografie, operatorze, którzy mnie nachodzili, mówili: "Wojtek, tylko ty, tylko ty" – wspominał wiele lat później Pokora. W rozmowie z dziennikarzem gazeta.pl w 2015 roku przyznał, że "posiadając obecną wiedzę, na pewno nie przyjąłby tej roli."
- Ta rola na długo zapisała się w pamięci Polaków, ale i sprawiła, że nie mogłem się uwolnić od łatki "Marysi". Wielokrotnie ludzie krzyczeli za mną na ulicy: - Te, Maryśka! Albo wołali na plaży: - Marysiu, zupa ci kipi! To była etykietka, której nie mogłem się pozbyć. I zresztą nigdy na dobre jej się nie pozbędę. Niechaj będzie i tak.
Niezapomniany Wojciech #Pokora. pic.twitter.com/rFWemc1Ywl
— Mikołaj Wróbelek® (@MikiWrobelek_) February 4, 2018
Wojciech Pokora występował głównie w repertuarze komediowym, choć ma za sobą również role w produkcjach dramatycznych, takich jak, film wojenny ''Kiedy miłość była zbrodnią – Rassenschande” Jana Rybkowskiego, "Palace Hotel” (1977), "Szczęśliwym brzegu” (1983), czy serialu "Więzy krwi” (2001).
Zmarł Wojciech Pokora. Warto przypomnieć choćby jego fenomenalną rolę
— MagazynZapisz (@MagazynZapisz) February 4, 2018
Żorża Ponimirskiego w "Karierze Nikodema Dyzmy": "Jakiego pana?! Chama nie pana, panem to jestem ja!" https://t.co/qXpAoiwDez
22 września 2015 roku ukazała się książka „Z Pokorą przez życie” – pierwszy wywiad rzeka z Wojciechem Pokorą, przeprowadzony przez Krzysztofa Pyzię.
Wraz z żoną Hanną, mieli dwie córki. Wnuczką aktora jest aktorka Agata Nizińska.
Popkulturalny Egoista: wywiad z Wojciechem Pokorą
(df) thefad.pl