Szukaj w serwisie

×
25 sierpnia 2015

Pawłowicz stanęła w obronie kilometrówek Dudy i grozi: Panie Lisie, o Panu będziemy pamiętać PO wyborach

- Prokuratura Okręgowa w Warszawie z urzędu wdrożyła postępowanie sprawdzające w kierunku przestępstwa oszustwa - poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak. Chodzi o tzw. kilometrówki Andrzeja Dudy, o których donisi najnowszy ”Newsweek”. Tygodnik napisał, że prezydent Duda, jeszcze jako poseł, latał do Poznania, gdzie wykładał na prywatnej uczelni. W sumie chodziło o 17 przelotów i 6 noclegów za łączną kwotę 11 tys. zł.

TVN24 cytuje art. 286 kodeksu karnego, który dotyczy przestępstwa oszustwa. Czytamy w nim: ”kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Grzywna lub kara więzienia do lat 2 jest przewidziana za oszustwa mniejszej wagi.

Podróże najczęściej miały miejsce w weekendy, bo właśnie wtedy odbywały się zajęcia w Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji w Nowym Tomyślu, które Andrzej Duda prowadził. Poseł PiS Tadeusz Dziuba, wizyt Dudy sobie nie przypomina: — Pan prezydent, jak pamiętam, bywał tu głównie z racji wykładów w szkole w zachodniej Wielkopolsce - wyjaśnił.

Kancelaria Prezydenta, twierdzi, że wyjazdy posła Andrzeja Dudy były związane z wykonywaniem mandatu posła. ”Prezydent RP Andrzej Duda od samego początku swojej działalności publicznej kładł nacisk przede wszystkim na spotkania z rodakami i rzetelne wykonywanie powierzonych mu obowiązków” – poinformowano w komunikacie zamieszczonym na stronie Prezydent.pl.

Na doniesienia "Newsweeka" zareagowała również posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz. Na swoim profilu na Facebooku nie szczędząc ciętego języka zwróciła się do premier Ewy Kopacz oraz byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego o "UDOWODNIENIE, że swych PRYWATNYCH, partyjnych kampanii wyborczych NIE prowadzą /E.Kopacz / i NIE prowadzili/ B. Komorowski /ze ŚRODKÓW PUBLICZNYCH" (pisownia oryginalna - przyp. red.)

- Pani E. Kopacz i B. Komorowski działają dziś bezczelnie na zasadzie: Złodziej krzyczy "łapać złodzieja" - napisała z oburzeniem pani poseł.

- Oczekujemy ROZLICZENIA KOSZTÓW podróży wyborczych B. Komorowskiego i wyborczych, błędnych "podróży" rządu E. Kopacz. Dopiero POTEM uzyskacie prawo rozliczania z działalności POSELSKIEJ posłów opozycji. Także o tej Waszej "działalności" i bezpodstawnym szczuciu Waszych funkcjonariuszy na opozycję Polacy będą pamiętali w dniu wyborów - grzmi posłanka Prawa i Sprawiedliwości

Od Pawłowicz oberwało się również naczelnemu "Nesweeka": - Panie Lisie, chociaż o Panu będziemy pamiętać zwłaszcza PO wyborach.. TORUŃ i jedna z Pana koleżanek już tam na Pana w ławce czeka... Proszę zabrać ze sobą odpowiednio skompletowany tornister. I worek z kapciami...

 

źródło: Facebook



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję