Roman Giertych
Już od dzisiaj we wszystkich kancelariach adwokackich w Polsce trwa analiza wyroków pod kątem składu osobowego we wszystkich sprawach, w których orzeczenia zapadały ostatnio(przypomnę, że Zgromadzenie Izby Warszawskiej apelowało o wyłączanie sędziów, którzy byliby nominowani z udziałem neoKRS).
Opinia rzecznika TSUE zwykle jest podzielana przez skład Trybunału. Przyjęcie wyroku w kształcie zaproponowanej dziś opinii oznaczać będzie:
- nieważność wszystkich nominacji sędziowskich podjętych z udziałem neoKRS
- wynikająca z w/w nieważności nominacji nieważność orzeczeń wydanych przez osoby, które otrzymały taką nominację
- nieważność orzeczeń wydanych przez składy sędziowskie, w których uczestniczyła chociaż jedna osoba nominowana z udziałem neoKRS
- w przypadku wyroków karnych taka nieważność skutkowałaby anulowaniem kar
- oczywiście nieważnością objęte byłyby wszystkie orzeczenia tzw. Izby Dyscyplinarnej SN,
- utratę statusu sędziów SN przez tych sędziów, w których powołaniu brała udział neoKRS,
- spowolnienie wymiaru sprawiedliwości związane z wolnymi etatami, których nie ma kto obsadzić w związku z brakiem KRS.
Już od dzisiaj we wszystkich kancelariach adwokackich w Polsce trwa analiza wyroków pod kątem składu osobowego we wszystkich sprawach, w których orzeczenia zapadały ostatnio(przypomnę, że Zgromadzenie Izby Warszawskiej apelowało o wyłączanie sędziów, którzy byliby nominowani z udziałem neoKRS).
Czy PiS może coś na to poradzić? Oczywiście. Ma dwa wyjścia: przywrócić w Polsce praworządność lub wystąpić z UE.
Roman Giertych