Szukaj w serwisie

×
20 maja 2018

Manuela Gretkowska: Przytulona do tradycji. Boże chroń Królową, a rodzinę królewską przed nią samą

Manuela Gretkowska

Manuela Gretkowska

Henry i Meghan, powinni dostać abonament na terapię par w prezencie ślubnym. Oboje mają za sobą hardcorowe rodzinki i trudne dzieciństwo.

 

Słowo na niedzielę: PRZYTULONA DO TRADYCJI

 

Z dobrej zmiany został (sobie) dobry pasterz. Strzyże głupie barany obiecując im futro. Dynastii nie założy, nawet nogi na nogę, przez kolanko nie jest w stanie założyć.

 

A u Windsorów ślub na 2 miliardy widzów.

Fot. Manuela Gretkowska / Facebook

Królowa Elżbieta rządzi globalną wioską TV-Netfilxa, więc ma zasięg i poddanych wszędzie. Sąsiedzi z mojej wioski wybrali się obejrzeć książęce zaślubiny. Pomachać imperialnymi chorągiewkami. Elegancko, nie jak pod narciarską skocznią, gdzie kłębią się flagi obsrane nazwami polskich dziur. Kogo obchodzi, że przywiozłeś swoje ego spod Swarzędza i pomazałeś nim biało-czerwoną? Chyba, że to ironiczne nawiązanie do papieskiego "Totuus Tuus" (Cały Twój). "To tuu, tuu jestem Cały Ja" wyjebany wielkimi literami na świat. Albo przynajmniej od Bałtyku po Tatry, od Stoczni Gdańskiej po zakopiańską skocznię.

Nie wiem jakie ego ma Książę Harry, ale bycie księciem zapasowym musi dawać po psyche. Tym bardziej, gdy cały świat wie, że dla ojca, twoja matka była zaledwie kura nioską. Nie kurą domową tylko dworską, ale co za różnica. A potem idziesz za jej trumną i obserwuje cię kilka miliardów ludzi. Co z tego, że współczująco. Jesteś już 13-latkiem, nie 3-latkiem jak Kennedy salutujący przy trumnie ojca. Wszystko boleśnie rozumiesz. Matka nie zginęła w zamachu. Umarła przez idiotyczny wypadek uciekając od nieudanego małżeństwa. Od twojego ojca, jego rodziny, swoich problemów i pani w pięknym kapeluszu, teraz macochy siędzącej na twoim ślubie w pierwszej ławce.

Może i lepiej, że para młoda przy ołtarzu jest odwrócona tyłem do najbliższych. Nie patrzy w przeszłość ciągnącą się za nimi jak czarny tren a nie biały welon.

Książę Karol podczas wymiany obrączek, sakramentalnego "tak" nie patrzył na syna zajęty ważniejszą rozmową.

Płakali widzowie, dla nich był ten spektakl. Podobno rewolucyjny. Rzeczywiście, muzyka etno na standardy królewskie. Afroamerykański kaznodzieja nie wstydził się stand-upu. To przyszłość kościoła, dobra muza okraszona religijnym kabaretem. Facet mówił o żarze płomiennej miłości podczas ślubu chłopaka wychowanego w dworskiej lodówce. Meghan była mega wyluzowana, potargana, bez tapety zakrywającej twarz. Urocza kalifornijska dziewczyna, wykształcona lepiej od wszystkich księżniczek. Nie w sukience bezie, poobszywanej klejnotami i koronką. Jej prosta kiecka kosztowała rodzinę królewską rewolucyjnie mało - 2 miliony zł. Ale to ona za nią zapłaci. Za wdepnięcie w tradycję.

Rewolucja naprawdę rozwalająca przeszłość nadejdzie, gdy jeden z paziów, może George - następca tronu, weźmie kiedyś równie pompatyczny ślub z ukochanym.

Mam nadzieję, że im się uda, chłopak wygląda na wyluzowanego.

Nowoczesność nadchodzi, aż skrzypi. Już nie usuwa się niechcianych żon za pomocą siekiery. Para młoda szła w kaplicy po trupie Henryka VIII, jego nagrobnej tablicy. Współcześnie istnieją rozwody. Albo jeszcze lepiej terapia małżeńska.

Henry i Meghan, powinni dostać abonament na terapię par w prezencie ślubnym. Oboje mają za sobą hardcorowe rodzinki i trudne dzieciństwo. Przeszłości nie przekupią pieniądze, nie zaślepi sława i tytuły. Ani sex, chociażby książeco tytułowany Sussexem.

W każdym razie Boże chroń Królową, a rodzinę królewską przed nią samą. Jest jak każda inna, tyle że w większym formacie.

 

 

Manuela Gretkowska

 

 

 



Polub nas na Facebooku, obserwuj na Twitterze


Czytaj więcej o:



 
 

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej informacji jest dostępnych na stronie Wszystko o ciasteczkach.

Akceptuję