Do popełnienia tego tekstu, zainspirował mnie artykuł pod tytułem, "Gdy zachoruje pies…" W naszej ojczyźnie jest to faktycznie ogromny problem, nie tylko natury emocjonalnej ale również a może przede wszystkim... finansowej.
Gdy kupujemy czy adoptujemy zwierzątko, rzadko zastanawiamy się nad tym, że jego koszty utrzymania nie ograniczą się jedynie do ceny jedzenia, chociaż dobra jakościowo karma tania nie jest. To koszty szczepień, odrobaczania, pielęgnacji a z wiekiem również opieki weterynaryjnej.
Dylematy pod tytułem ''leczenie psa czy kurtka dla dziecka'', chyba na tyle mocno dały się we znaki zachodnim cywilizacjom, że postanowiwszy temu zaradzić wymyślili ubezpieczenia dla zwierząt domowych.
Mieszkam w Wielkiej Brytanii, gdzie ceny za usługi weterynaryjne są ogromne. Za przysłowiowe wytarcie nóg o wycieraczkę trzeba zapłacić minimum 30 funtów. Mój ostatni rachunek za ratowanie przed robalami mojego 4 miesięcznego wówczas Jack Russella ''Jacka'', zwalił mnie z nóg kwotą 65 funtów. A technik weterynaryjna (bo lekarz nas nawet nie zaszczycił) za pomacanie brzucha i wydanie pasty na odrobaczanie (koszt w internecie 4 funty) skasowała mnie właśnie na równowartość 370 złotych polskich.
Czerpanie wzorców nic nie kosztuje
Ludzie którzy do pomysłu ubezpieczenia zwierząt podchodzą prześmiewczo, miękną w momencie gdy chudnie ich portfel. Bo to naprawdę żadne dziwactwo. W Wielkiej Brytanii to jedno z najbardziej powszechnych ubezpieczeń.
Praktycznie każde towarzystwo ubezpieczeniowe w UK, ma w swojej ofercie ubezpieczenie psa bądź kota. W gruncie rzeczy do wyboru mamy naprawdę wiele opcji. Każdy właściciel zwierzęcia domowego może wykupić na niego OC, a więc ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w przypadku wyrządzenia szkody osobowej bądź majątkowej przez naszego pupila. Dodatkowo możemy również nabyć polisę na życie psa lub kota, a nawet polisę pokrywająca koszty opieki lekarza weterynaryjnego, a więc ubezpieczenie zdrowotne. Co ciekawe, statystyki mówią, że częściej decydujemy się ubezpieczyć naszego czworonoga, aniżeli nas samych.
Ubezpieczenie
Często ubezpieczenie kota obejmuje zarówno ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej jak i ubezpieczenie zdrowotne czworonoga. Usługa ta dotyczy kosztów leczenia wynikłych z nagłego zachorowania kota bądź nieszczęśliwego wypadku, starty, jakie poniesie właściciel na skutek nagłego padnięcia bądź uśpienia zwierzaka, koszty związane z jego pochówkiem bądź usunięciem zwłok. Dodatkowo niektóre towarzystwa pokrywają również koszty związane z roszczeniami osób poszkodowanych rzez kota np. w wyniku zniszczenia mienia, bądź spowodowania wypadku przez zwierzaka.
Ubezpieczenie psa gwarantuje nam zwrot kosztów leczenia, wynikłego na skutek nagłego zachorowania zwierzaka bądź nieszczęśliwego wypadku, zwrot kosztów powstałych na skutek jego śmierci bądź konieczności uśpienia, a także zwrot kosztów wynikłych z pochówku psa. Co więcej w przypadku OC psa ubezpieczyciel pokrywa koszty wyrządzonej szkody. Dodatkowo niektóre placówki pokrywają również koszty związane ze spowodowaniem przez naszego psa wypadku bądź roszczeń osób trzecich, które zostały pogryzione przez czworonoga. Istnieje również możliwość ubezpieczenia naszego pupila od chorób przenoszonych przez właściciela bądź inne zwierzę znajdujące się w domu, a także od następstw nieszczęśliwych wypadków np. pożaru bądź powodzi.
Anna Frach, TheFad.pl