Widzę to tak:
Wszyscy uprawnieni powinni się solidarnie umówić na głosowanie w równym podziale na PIS, Korwin, Kukiz. Ci pierwsi dadzą po 500 zł, podniosą pensje - słowem wprowadzą dobrobyt.
Korwin jak już wszyscy będą bogaci zlikwiduje podatki wszelakie żebyśmy byli jeszcze zamożniejsi. A jeśli w tym szczęśliwym i zamożnym społeczeństwie znajdzie się jeszcze jakiś malkontent, Kukiz zlikwiduje system sądowniczy. Wtedy władza, która zawiodła wyborców sama trafi na szafot.
Krzysztof Szubert